Tajemnicza śmierć profesora UKSW. Znaleziono list pożegnalny

Tajemnicza śmierć profesora UKSW. Znaleziono list pożegnalny

Dodano: 
Ambulans, zdjęcie ilustracyjne
Ambulans, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / DAREK DELMANOWICZ
W samochodzie, w którym znajdowały się zwłoki poszukiwanego od kilku dni profesora Mirosława Kurkowskiego z UKSW, znaleziono również list pożegnalny. Wstrząsające okoliczności śmierci naukowca opisują media.

Dziekan wydziału matematyczno-fizycznego Uniwersytety Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie prof. Mirosław Kurkowski poszukiwany był od kilku dni. Dramatyczne wieści dotarły do mediów w minioną niedzielę, kiedy znaleziono samochód naukowca. W nim zaś ujawniono ciało. Początkowo nie było pewności, że to zaginiony profesor. Rektor uczelni ks. prof. Ryszard Czekalski już jednak tego samego dnia poinformował w komunikacie o śmierci profesora.

Dramatyczne doniesienia ws. śmierci profesora UKSW

Jak informuje "Fakt", na śmierci prof. Kurkowskiego nie ujawniono żadnych obrażeń. Dziennik podaje również inne szczegóły sprawy. Jak czytamy, w samochodzie pośród sterty papierów i reklamówek śledczy odnaleźli list pożegnalny, który zaginiony napisał do rodziny. "Śledczy nie ujawniają treści ostatnich zapisków profesora" – twierdzi gazeta.

W aucie znajdować się miały również rozrzucone środki farmakologiczne.

Jest śledztwo

W sprawie śmierci naukowca śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Postępowanie jest prowadzone pod kątem doprowadzenia do samobójstwa.

Jak przekazał w rozmowie z gazetą rzecznik częstochowskiej prokuratury prokurator Tomasz Ozimek, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, która wyjaśni okoliczności śmierci mężczyzny. – Pobrane zostaną podczas sekcji próbki celem przeprowadzenia badań toksykologicznych – dodał prokurator.

Z wcześniejszych doniesień wynikało, że naukowiec po opuszczeniu domu wyłączył dwie karty SIM w swoim telefonie oraz geolokalizację.

Czytaj też:
Śledczy w szoku. "Kluczowy dowód" przy ciałach znalezionych w hotelu
Czytaj też:
Samobójstwo na komisariacie w Krakowie. Strzelał nie tylko 23-latek

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Fakt
Czytaj także