Rząd chce zmienić Kodeks Karny. Chodzi o kampanię Trzaskowskiego?

Rząd chce zmienić Kodeks Karny. Chodzi o kampanię Trzaskowskiego?

Dodano: 
Premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar
Premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar Źródło: PAP / Leszek Szymański
Do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny. Prawnicy wskazują, że może on zostać wykorzystany w kampanii prezydenckiej.

Oficjalnym powodem zmian w prawie ma być walka z tzw. mową nienawiści.

Projekt zmienia art. 119, art. 256 i art. 257 k.k. a więc przepisy wskazujące cechy: a) przynależność narodową, etniczną, rasową, b) przynależność religijną bądź bezwyznaniowość.

Od tej pory do cech chronionych wliczone będą: orientacja seksualna, płeć, wiek, niepełnosprawność.

Adwokat Rafał Dorosiński wskazuje, że wybór takich a nie innych cech chronionych jest arbitralny i pomija cały szereg cech, które również mogłyby być powodem niekorzystnego traktowania.

twitter

W ocenie Dorosińskiego prawdziwym celem jest rozszerzenie katalogu o orientację seksualną i płeć rozumianą jako "tożsamość płciowa". W jego opinii projekt zagraża gwarantowanej w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP wolności wyrażania poglądów oraz zmierza do destabilizacji pojęcia płci.

"Wychować wyborców skrajnej lewicy"

Ponadto, zmieniając art. 53 § 2 k.k., projekt tworzy kategorię "przestępstwa z nienawiści" i w ten sposób "kreuje hierarchię grup społecznych, swoisty ranking, w którym wyższą pozycję zajmują osoby z wybranych grup".

"Przykładowo, gdyby pobito osobę identyfikującą się jako homoseksualna, osobę bezdomną i ojca rodziny, to surowszy wyrok otrzymałby sprawca pierwszego z tych przestępstw, tylko ze względu na orientację seksualną ofiary (nawet gdyby nie była ona powodem pobicia, vide pkt 3. powyżej)" – przekonuje adwokat.

Cały proces będzie wiązał się ze stworzeniem systemu szkoleń, warsztatów i treningów dla uczniów i nauczycieli oraz policjantów, prokuratorów, sędziów, adwokatów, radców prawnych i urzędników. Jego zdaniem chodzi o to "wychować wyborców partii skrajnej lewicy" oraz "zbudować szczelny system permanentnego śledzenia, zgłaszania, notyfikowania, upominania czy pilnowania, by »niewłaściwe« wypowiedzi były skrupulatnie eliminowane".

Kwaśniewski: Chodzi o kampanię Trzaskowskiego

Prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski z kolei określa projekt mianem "ustawy cenzorskiej". Zamieścił link do petycji " https://stopdyktaturze.pl", gdzie można podpisać apel przeciwko wprowadzaniu kontrowersyjnego projektu.

"Cenzorska ustawa w Sejmie ma utrudnić prowadzenie kampanii krytycznej wobec Trzaskowskiego – bo zakaże uderzania w politykę LGBT, genderyzm, warszawskie muzeum Queer itp. Taka krytyka będzie „mową nienawiści”. To cios głównie w Nawrockiego" – ocenia.

twitterCzytaj też:
W sondażu zapytano, jakie poglądy ma Trzaskowski. Oto, co myślą Polacy
Czytaj też:
Nawrocki ostro: Nie róbcie z Polaków idiotów

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także