Wniosek o uchylenie immunitetu Obajtka. Przełom na sesji PE

Wniosek o uchylenie immunitetu Obajtka. Przełom na sesji PE

Dodano: 
Daniel Obajtek, europoseł PiS, były prezes Orlenu
Daniel Obajtek, europoseł PiS, były prezes Orlenu Źródło: PAP / Leszek Szymański
Do Parlamentu Europejskiego trafił wniosek dotyczący uchylenia immunitetu europosła PiS Daniela Obajtka. Sprawa dotyczy niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej, jakich miał się dopuścić były prezes PKN Orlen.

Przewodnicząca PE Roberta Metsola skierował już wniosek ws. Obajtka do Komisja Prawnej europarlamentu.

Formalny wniosek o uchylenie immunitetu deputowanemu złożył 19 grudnia ub.r. prokurator generalny Adam Bodnar, ale za skuteczne dostarczenie dokumentu organom UE uważa się oficjalne odczytanie pisma przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego na sali plenarnej. Właśnie tej procedury dopełniła Roberta Metsola.

"Właśnie Przewodnicząca PE Roberta Metsola na sesji plenarnej ogłosiła, że otrzymała wniosek o uchylenie immunitetu pana Obajtka" – przekazał na portalu X europoseł KO Bartosz Arłukowicz.

Co Bodnar zarzuca Obajtkowi?

Minister sprawiedliwości wskazał, że chodzi o postępowanie "w sprawie niedopełnienia obowiązków (…) poprzez niedokonanie kontroli celów działania i zakresu wykonywanych usług detektywistycznych przez firmę I.P., niemających znaczenia gospodarczego dla PKN ORLEN S.A., a realizowanych niezgodnie z zawartymi dwoma umowami oraz wypłatę za wykonane usługi wynagrodzenia, czym wyrządzono ww. Spółce znaczną szkodę majątkową w łącznej kwocie 393.600 zł, tj. o czyn z art. 296 § 1 kk.".

Obajtkowi zarzuca się niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści osobistej.

Jak wskazuje prokuratura, chodzi o zawarcie przez PKN Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą, którą miał wskazać Daniel Obajtek. Ówczesny prezes koncernu miał pozyskiwać osobiste informacje o politykach, którzy zasiadali w tamtym okresie w ławach opozycji.

Obajtek: Nie kazałem nigdy inwigilować polityków

Do sprawy odniósł się sam zainteresowany.

– Wszystko jest zgodnie z prawem, nie kazałem nigdy inwigilować polityków, miałem pełne prawo działać w momencie, kiedy dochodziło do mnie, że były zagrożone ciała statutowe – powiedział w grudniu ub.r. na antenie Polsat News Daniel Obajtek.

Jak to określił, "to jest naprawdę śmieszna sytuacja".

Czytaj też:
"Mamy bezprawie". Obajtek o Romanowskim i swoim immunitecie
Czytaj też:
Wnioski o uchylenie immunitetów Obajtka, Ardanowskiego i Szczuckiego

Źródło: Wirtualna Polska / X, Polsat News, DoRzeczy.pl
Czytaj także