"Mamy bezprawie". Obajtek o Romanowskim i swoim immunitecie

"Mamy bezprawie". Obajtek o Romanowskim i swoim immunitecie

Dodano: 
Daniel Obajtek
Daniel Obajtek Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Były prezes PKN Orlen uważa, że dyskusja wokół wyjazdu Marcina Romanowskiego na Węgry jest "kreowaniem tematów zastępczych". Jego zdaniem w sprawie zapadają decyzje polityczne.

W czwartek wieczorem mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturę Krajową "działań naruszających jego prawa i wolności". Pełnomocnik Romanowskiego podkreślił, że jest to pierwszy przypadek przyznania polskiemu politykowi ochrony międzynarodowej w innym kraju po 1989 r.

Doniesienia o przyznaniu polskiemu parlamentarzyście azylu potwierdził później w rozmowie z węgierskimi mediami szef kancelarii premiera Viktora Orbana i wiceprzewodniczący Fideszu Gergely Gulyas.

Sprawa Romanowskiego. Obajtek: Zamiast prawa są decyzje polityczne

Do sprawy Marcina Romanowskiego odniósł się na antenie Polsat News były prezes PKN Orlen, a obecnie europoseł PiS Daniel Obajtek.

– O jakiej my tu sprawiedliwości mówimy? Tu się nie szanuje wyroków Sądu Najwyższego, nie szanuje się prerogatyw prezydenta w zakresie wyboru prokuratora krajowego – podkreślał deputowany do Parlamentu Europejskiego.

Jak stwierdził Obajtek, "my dziś w Polsce mamy bezprawie".

Zdaniem byłego prezesa Orlenu, zamiast "prawa są decyzje polityczne".

Immunitet Obajtka. "Wszystko jest zgodnie z prawem"

Były prezes Orlenu skomentował też sprawę skierowania wniosku do Parlamentu Europejskiego o odebranie mu immunitetu. Obajtkowi zarzuca się niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści osobistej.

Jak wskazuje prokuratura, chodzi o zawarcie przez PKN Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą, którą miał wskazać Daniel Obajtek. Ówczesny prezes koncernu miał pozyskiwać osobiste informacje o politykach, którzy zasiadali w tamtym okresie w ławach opozycji.

– Wszystko jest zgodnie z prawem, nie kazałem nigdy inwigilować polityków, miałem pełne prawo działać w momencie, kiedy dochodziło do mnie, że były zagrożone ciała statutowe – powiedział Obajtek. – To jest naprawdę śmieszna sytuacja – dodał.

Czytaj też:
Kto pomógł Romanowskiemu? Polityk wskazuje trzy nazwiska
Czytaj też:
Nie tylko Romanowski? Poseł KO: Nie będzie to odosobniony przypadek


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także