W środę premier Donald Tusk wystąpił w Parlamencie Europejskim, gdzie przedstawi priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
"Jest takie złowrogie powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. 14 lat temu na początku pierwszej polskiej prezydencji alarmowałem, że rząd łamie wolność słowa" – napisał na portalu społecznościowym X Zbigniew Ziobro, poseł PiS, były minister sprawiedliwości i były poseł do PE.
"Nieprzychylnych władzy dziennikarzy wyrzuca z pracy, knebluje media, a po piszących w internecie krytyczne komentarze wysyła policję. Dziś robi to samo, tylko bardziej" – dodał.
Polska prezydencja w UE. Ziobro przypomina, co mówił o Tusku w 2011 roku
Ziobro udostępnił archiwalne nagranie swojego wystąpienia w europarlamencie, gdy polska po raz pierwszy obejmowała prezydencję w Radzie UE. – Chciałbym sukcesu polskiej prezydencji. Będzie to jednak możliwe, jeśli pan i pański rząd będzie te wartości, jak wolność słowa, wolność mediów, prawa opozycji przestrzegał w praktyce, a nie tylko o nich pięknie mówił – stwierdził, zwracając się do Tuska.
– To za pana rządów w Polsce masowo z mediów publicznych zwalniano dziennikarzy tylko dlatego, że byli krytyczni wobec rządu. To pana rząd wystąpił do sądu de facto o likwidację najbardziej prestiżowego i najczęściej cytowanego dziennika w Polsce, "Rzeczpospolitej". Dlaczego? Bo był krytyczny wobec rządu. Brytyjski współwłaściciel czuł się zmuszony odsprzedać udziały w tej gazecie z tego powodu właśnie – argumentował.
– Niedawno w Polsce funkcjonariusze uzbrojeni w broń ostrą wkroczyli do mieszkania internauty, studenta tylko dlatego, że prowadził krytyczną wobec władzy stronę internetową, by go zastraszyć i zarekwirować komputer – przypomniał Ziobro.
Jak dodał, "sukces polskiej prezydenci jest możliwy, ale wówczas kiedy pan i pana rząd będzie realnie przestrzegał tych wartości, o których pan tak pięknie mówił". – Od słów do czynów – zakończył.
Czytaj też:
Błaszczak: Rząd Tuska marnuje szanse polskiej prezydencji w Unii Europejskiej