Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołownię i marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Śledztwo w tej sprawie wszczął prokurator Michał Ostrowski, zastępca prokuratora generalnego. – To nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu – podkreślił szef TK.
Leo kontra Zybertowicz
Na ten temat dyskutowali goście programu "Kawa na ławę" w TVN24. – Panie profesorze, siejecie dezinformację, którą podchwytują media białoruskie – oceniłaAleksandra Leo (Polska 2050, Trzecia Droga), zwracając się do prof. Andrzeja Zybertowicza. Według parlamentarzystki ruch Święczkowskiego to "odpowiedź osób, które mogły wszystko, a teraz nie mogą nic".
– Niech pani się tak nie nakręca, kochana pani poseł – odparł doradca prezydenta RP, prof. Andrzej Zybertowicz, któremu Leo przerwała wypowiedź. Według niego "prezydent postrzega ruch Święczkowskiego jako uzasadniony sygnał ostrzegawczy do wszystkich".
– Proszę nie mówić do mnie "kochana" – oburzyła się posłanka. – Proszę skończyć z takim protekcjonalnym tonem – dodała po chwili. Jej adwersarz szybko się zreflektował i zaczął przepraszać Leo. – Przepraszam, neutralna pani poseł. To było niestosowne użycie tego słowa w tym kontekście, ale drugi raz mi pani przerwała – zaczął tłumaczyć swoje zachowanie doradca prezydenta. – Przepraszam, tak nie powinienem – dodał prof. Zybertowicz.
Spór o Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie jest kwestionowany przez obecną władzę i część środowiska prawniczego. 6 marca ubiegłego roku Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023. Stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Przypomnijmy, że politycy Konfederacji zaproponowali przeprowadzenie "resetu konstytucyjnego", czyli poprawki do konstytucji, która "wyzerowałaby" składy najważniejszych organów sądownictwa: Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego oraz Trybunału Konstytucyjnego. Większość konstytucyjna miałaby wybrać nowych sędziów TK i SN oraz członków KRS.
Czytaj też:
Skargi na materiały TVN24. Jest ruch KRRiTCzytaj też:
"Kaczyński kopnie w kalendarz". Wulgaryzmy w kierunku PiS w "Szkle kontaktowym"