Tragedia na Śląsku. Nie żyje piąty górnik poszkodowany po zapaleniu metanu

Tragedia na Śląsku. Nie żyje piąty górnik poszkodowany po zapaleniu metanu

Dodano: 
KWK Knurów-Szczygłowice, zdjęcie ilustracyjne
KWK Knurów-Szczygłowice, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Zmarł piąty górnik leczony po zapaleniu metanu w Kopalni Węgla Kamiennego Knurów-Szczygłowice – poinformowała w czwartek Jastrzębska Spółka Węglowa.

W komunikacie dodano, że mężczyzna miał 46 lat, a w kopalni pracował od 17 lat. Od dnia wypadku przebywał w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Wciąż jest tam leczonych trzech górników, a kolejnych dwóch w Krakowie. Akcję ratowniczą prowadzoną pod nadzorem Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku zakończono w sobotę po wyizolowaniu zagrożonego rejonu i sprawdzeniu szczelności sześciu korków, czyli izolacyjnych tam przeciwwybuchowych.

Tragiczny dzień dla górników

Do zapalenia metanu doszło 22 stycznia rano w kopalni Knurów-Szczygłowice, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wypadek miał miejsce w ścianie XVII pokładu 405/1, na głębokości poniżej 850 metrów. Po wydarzeniu natychmiast rozpoczęto akcję ewakuacyjną.

– Otrzymaliśmy powiadomienie od dyspozytora o akcji ratowniczej. Na miejsce skierowane zostały zawodowe pogotowie CSRG oraz dyżurujące zastępy ratownicze z Wodzisławia Śląskiego. Kierujemy na miejsce wsparcie psychologiczne. Do sztabu akcji dołączyli przedstawiciele CSRG – poinformowała Monika Konwerska, rzecznik prasowa Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

W momencie zdarzenia w rejonie zagrożenia znajdowało się 44 górników, którzy zostali ewakuowani.

Śledztwo ws. wypadku

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo "pod kątem sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, mającego postać zapłonu metanu". Postępowanie jest prowadzone przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Jako specjaliści należą do działającego od 2017 roku zespołu ds. katastrof.

Przyczyny wypadku bada Wyższy Urząd Górniczy, Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach oraz Państwowa Inspekcja Pracy.

Zadaniem ekspertów jest m.in. przygotowanie ekspertyzy dotyczącej oceny systemu wentylacji w rejonie ściany w kopalni, gdzie zapalił się metan, prowadzonej tam profilaktyki, oraz monitoringu zagrożeń naturalnych i maszyn górniczych.

Czytaj też:
Sensacja. Znaleziono najstarsze miejsce wydobycia rudy w Polsce
Czytaj też:
Nawrocki powiedział, co sądzi o zamykaniu kopalni. "Nie wyobrażam sobie"

Źródło: RMF 24 / PAP
Czytaj także