Każdy, kto adoptuje psa lub kota otrzyma od miasta Warszawa tysiąc złotych – z takim pomysłem wystąpił w niedzielę wiceminister sprawiedliwości, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki. Propozycja spotkała się z licznymi głosami krytyki. Wiele osób zwraca bowiem uwagę, że w wypadku wprowadzenia takich świadczeń, może dochodzić do adopcji dla pieniędzy, a zwierzęta będą potem źle traktowane lub porzucane.
Z pomysłu Patryka Jakiego zażartował m.in. poseł Kukiz'15 Stanisław Tyszka, który na Twitterze zaproponował "konsultacje" w sprawie dotacji na inne zwierzęta. "Proponuję P.Jakiemu poszerzenie dotacji: Pies+ 1000 zł Kot+ 900 zł Rybka+ 800 zł Królik+ 700 zł Chomik+ 600 zł Świnka+ 500 zł Papuga+ 400 zł Żółw+ 300 zł Jeż+ 200 zł Mysz+ 100 zł Pająk+ 50 zł” – pisał polityk.
Krytyka nie spodobała się Jakiemu, który odpowiedział Tyszce na Twitterze.
twittertwitterCzytaj też:
„1000 Plus”, czyli świadczenie za adopcję psa lub kota? Pomysł Patryka Jakiego