Tyszka ocenił w Polsat News, że w ciągu kilku najbliższych dni w klubie Kukiz'15 zostanie podjęta decyzja dotycząca komisji śledczej. – Jest głęboka potrzeba pokazania, jak doszło do złamania konstytucji i regulaminu Sejmu – mówił wicemarszałek Sejmu.
Jego zdaniem słowa premiera, który zwracał się w Strasburgu do europejskich polityków, by nie pouczali Polski, brzmią niepoważnie w sytuacji, gdy kilka dni wcześniej "przyjęli na kolanach ustawę napisaną przez izraelskie służby specjalne". Zdaniem Tyszki rządzący "krzycząc o wstawaniu z kolan" de facto "oddali suwerenność".
Wicemarszałek podkreślił, że komisja śledcza powinna wyjaśnić, jak doszło do zgłoszenia pierwszej ustawy i jak to było możliwe, że tak szybko ją odwołano, i kto ją naprawdę napisał. – Którzy oficerowie Mosadu ją napisali – przekonywał.
Tyszka podkreślił, że w jego osobistej ocenie jest realna potrzeba, aby powołać taką komisję, ale ostateczna decyzja ugrupowania zapadnie w najbliższych dniach.
Czytaj też:
Adopcja pająka? Tyszka żartuje z pomysłu Patryka JakiegoCzytaj też:
Tyszka: Okazało się, że polskie prawo pisane jest za granicą. Nie ma żadnego "wstawania z kolan"