"Zignorowano kluczowe analizy". Przyczyny porażki Trzaskowskiego

"Zignorowano kluczowe analizy". Przyczyny porażki Trzaskowskiego

Dodano: 
Rafał i Małgorzata Trzaskowscy
Rafał i Małgorzata Trzaskowscy Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Sztabowcy Rafała Trzaskowskiego mieli zignorować niekorzystne dla kandydata analizy, które pojawiały się już wczesną wiosną.

W poniedziałek rano PKW podała oficjalne wyniki II tury wyborów prezydenckich w 2025 r. Nowym Prezydentem RP został Karol Nawrocki, który uzyskał poparcie 50,89 proc. wyborców. Sondaże tuż przed głosowaniem wskazywały raczej na wygraną Rafała Trzaskowskiego. Dlaczego ostatecznie kandydat KO przegrał?

Z otoczenia włodarza Warszawy coraz głośniej płynie krytyka. – Ja w tej kampanii naprawdę nie widziałem, by ona była planowana przez lata. Przecież wiele szczegółów można było dopiąć rok temu. Mówię o najbardziej prozaicznych rzeczach takich jak kampanijne symbole i gadżety. Symbol pojawił się w ostatnim tygodniu kampanii i były to czerwone korale Joanny Senyszyn – mówi Onetowi polityk bliski Trzaskowskiemu.

"Rafał powinien jechać na prowincję"

Wskazuje na przykład USA. – Nie wyciągnięto wniosków z wyników wyborów w USA. I nie chodzi o to, czy kandydatem powinien zostać Sikorski, czy nie. Chodzi raczej o to, co powinno się znaleźć w agendzie naszego kandydata, ktokolwiek by nim został. Młodzi mężczyźni szturmem poszli do urn w USA i zagłosowali na Trumpa. U nas ktoś uznał, że to nie dotyczy Polski. Świat się zmienił. To wszystko właśnie dotarło nad Wisłę – zauważa. Rozmówca wskazuje, że kandydat nie przygotował niczego właśnie dla tej grupy wyborców. – Rafał powinien pojechać na prowincję, spotkać się z młodymi facetami, porozmawiać z nimi. Oddaliśmy pole Nawrockiemu, a wcześniej Mentzenowi – ocenia.

Onet podaje nieoficjalnie, "że już wczesną wiosną z analiz stworzonych w otoczeniu sztabu kandydata Koalicji Obywatelskiej wynikało, że nurt kampanii radykalnie zmienia się na niekorzyść prezydenta Warszawy i zaczyna przypominać sytuację, w jakiej znalazł się Bronisław Komorowski dziesięć lat wcześniej". Takie analizy pojawiały się w marcu, tuż przed głośną debatą w Końskich. W analizach wskazywano na rosnące poparcie dla Sławomira Mentzena. "Analiza danych płynących z sieci jasno pokazywała, że stopień zaangażowania najmłodszej grupy wyborców w treści prezentowane w internecie przez lidera Konfederacji jest radykalnie wysoki. Tymczasem Rafał Trzaskowski był zbyt słabo obecny na platformach, z których najczęściej korzysta młodzież, czyli na Tik Toku, Instagramie, czy Discordzie" – czytamy.

Czytaj też:
Pełczyńska-Nałęcz o "gorzkiej prawdzie" dla koalicji
Czytaj też:
"Absolutny rekord”. Szefernaker podał, ile wpłacono na kampanię Nawrockiego


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Onet.pl
Czytaj także