Skandaliczne słowa o Lechu Kaczyńskim. Sąd zmienia wyrok

Skandaliczne słowa o Lechu Kaczyńskim. Sąd zmienia wyrok

Dodano: 
Obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia w Warszawie
Obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia w Warszawie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Waldemar Kuczyński nie musi przepraszać Jarosława Kaczyńskiego za słowa na temat jego tragicznie zmarłego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powództwo prezesa PiS oddalił sąd apelacyjny. Poznaliśmy właśnie uzasadnienie tej decyzji.

Sprawa ma związek z wpisami Waldemara Kuczyńskiego na platformie X (wówczas Twitter) ze stycznia 2021 roku.

Kaczyński kontra Kuczyński. Pozew za skandaliczne wpisy

W pierwszym z nich były opozycjonista z okresu PRL i były minister przekształceń własnościowych odpowiedział na wpis Radosława Sikorskiego, w którym ten stwierdził, że Lech Kaczyński był "marnym prezydentem". "Dokładnie, miał wszystkie złe cechy brata, tylko w wersji light. Pod tym względem był od niego lepszy, normalniejszy. Był Sancho Pansą Jarka. I bez wątpienia jest jednym z współsprawców śmierci swojej i 95 osób. Nie powinien leżeć na Wawelu i być wynoszonym na pomniki" – napisał wówczas.

Kolejny wpis odpowiadał z kolei na post Leszka Millera, w którym były premier dzielił ofiary katastrofy prezydenckiego tupolewa na te, które "mogły wszystko" oraz na te, które "nie mogły niczego".

Kuczyński napisał wtedy: "Tam był tylko JEDEN TAKI CZŁOWIEK – Lech Kaczyński. I on proszony przez pilota o decyzję, bo nie można lądować nie tylko jej nie podjął, ale pilota zostawił pod presją Błasika. A wystarczyły dwa słowa "Pan decyduje" i by żyli. LK to właściwie główny sprawca tej tragedii" – napisał Kuczyński.

W takim samym tonie był trzeci wpis byłego ministra. Tym razem stanowił on odpowiedź na wpis Agnieszki Romaszewskiej. "Lech Kaczyński jest jednym z współsprawców tej tragedii. Do dyskusji pozostają tylko dwie sprawy, czy główny, czy wspierający, i po drugie, czy działający sam, czy z inspiracji brata. Tego nie wiemy, nie znając treści ich rozmowy. Radzę przeczytać odsłuchy, zanim się powie głupoty" – napisał Kuczyński.

Za wpisy ten pozwał go Jarosław Kaczyński zarzucając mu naruszenie dóbr osobistych.

Wyrok sądu pierwszej instancji z grudnia 2022 roku przyznawał rację prezesowi PiS, uznając twierdzenia Kuczyńskiego za bezprawne i nie mające oparcia w faktach. Były minister został zobowiązany wówczas do przeproszenia Kaczyńskiego.

Przeprosin nie będzie. "Brak znamion bezprawności"

Ocena sytuacji została jednak zmieniona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Ten uznał, że obarczanie Lecha Kaczyńskiego winą za katastrofę smoleńską "w sposób oczywisty narusza sferę uczuć powoda związaną z potrzebą czczenia dobrej pamięci o zmarłym bracie", jednak naruszenie tych dóbr nie ma znamion bezprawności.

"Jak wskazywano w doktrynie, nie każde naruszenie dobra osobistego jest zarazem naruszeniem prawa osobistego" – uznał sąd. W uzasadnieniu podkreślono, że Kuczyński korzystał z przysługującego mu prawa do swobody wypowiedzi. ""W efekcie w rozpoznawanej sprawie dochodzi do istotnego konfliktu pomiędzy osobistymi prawami podmiotowymi powoda i stanowiącymi ich źródło wartościami a prawami i wolnościami, z których korzysta pozwany. (…) Żadnemu z nich nie można przyznać abstrakcyjnego pierwszeństwa względem drugiego i żadne z nich nie ma charakteru absolutnego" – czytamy.

Sąd zastrzegł, że w swoim wyroku nie rozstrzyga czy słowa Kuczyńskiego były prawdziwe, ponieważ okoliczności katastrofy smoleńskiej nie były przedmiotem tego procesu.

Ocenił przy tym, że obowiązek wykazania prawdziwości wypowiedzi stanowiących oceny lub opinie jest, w świetle zasad konwencyjnych, niedopuszczalne i narusza swobodę wypowiedzi. Zdaniem sądu, twierdzenia Kuczyńskiego o presji wywieranej przez śp. prezydenta na pilotów tupolewa mają swoje źródło w faktach od wielu lat znanych opinii publicznej i stanowią interpretację oraz ocenę tych faktów. Wypowiedzi te – jak czytamy – stanowią interpretację i ocenę tych faktów.

Czytaj też:
Ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich? Sensacyjna relacja Wassermann

twitter
Źródło: Interia.pl
Czytaj także