Rozmowa miała miejsce w 2019 roku, a dotyczyła listu Macieja Giertycha, w którym ten ostrzegał środowiska katolickie przed głosowaniem na Prawo i Sprawiedliwość. List miał się ukazać na łamach "Gazety Wyborcze". Giertych chciał jednak, aby wcześniej opublikował go Onet. O pomoc w tym poprosił Stanisława Gawłowskiego. Polityk obiecał skontaktować się w tej sprawie z jednym z dziennikarzy portalu.
Poniżej pełny zapis rozmowy:
Stanisław Gawłowski: Halo?
Roman Giertych: Stasiu?
Stanisław Gawłowski: Cześć.
Roman Giertych: Słuchaj, ty o której jutro będziesz u mnie?
Stanisław Gawłowski: 11.00, tak się umówiliśmy.
Roman Giertych: Dobrze, słuchaj. Mam do ciebie prośbę. Postaraj się, czy nie mógłby ten Kamil z Onetu wrzucić list mojego taty z Facebooka mojego. Nie wiem, czy czytałeś.
Stanisław Gawłowski: Twojego ojca – nie. Ale zaraz przeczytam i pogadam z nim.
Roman Giertych: To przeczytaj. Przeczytaj i pogadaj, bo to jest bardzo ważny list, zresztą sam zobaczysz. "Wyborcza" będzie to waliła rano, ale wolę, żeby to się rozlało zanim, żeby to nie było, że "Wyborcza" to rozprowadza.
Stanisław Gawłowski: Dobra, no dobra, dobra, dobra, To tak zrobię. To jutro rano ci pewnie... albo dzisiaj postaram się, żeby to już poszło.
Roman Giertych: Ok.
Choć na nagraniu nie pada nazwisko dziennikarza, to użytkownicy platformy X, w tym inni dziennikarze, mają jednoznaczne skojarzenie.
twittertwitter
Sam Kami Dziubka nie odniósł się do tych sugestii.
Taśmy Giertycha. Są zawiadomienia do prokuratury
Przypomnijmy, że w związku z publikacją nagrań do Prokuratury Krajowej wpłynęły dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ujawnienia materiałów pochodzących z kontroli operacyjnej. Zawiadomienia złożyli sam Giertych oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA).
"Roman Giertych zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień w 2019 r. poprzez bezprawne pozyskanie informacji za pomocą oprogramowania Pegasus, a następnie przekazanie osobom nieuprawnionym nagrań rozmów prowadzonych między nim a Donaldem Tuskiem. Ponadto zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dziennikarzy Telewizji Republika, polegającego na ujawnianiu bezprawnie uzyskanych informacji na antenie stacji oraz na stronie internetowej" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Zawiadomienie CBA ma charakter niejawny (nadano mu klauzulę tajności), co uniemożliwia przekazanie jakichkolwiek szczegółów. Sprawą zajmie się Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która wyznaczy odpowiednią jednostkę prokuratury do rozpatrzenia zgłoszeń.
Czytaj też:
Taśmy Giertycha. Bodnar zabrał głosCzytaj też:
"To nadaje się na komisję śledczą", "żadnej afery tam nie ma". Komentarze po ujawnieniu nowych taśmCzytaj też:
Giertych wydał oświadczenie ws. taśm. Powiązał sprawę z wynikami wyborów prezydenckich
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.