O nowej pracy byłego szefa polskiej policji informuje we wtorek RMF FM.
Gen. Jarosław Szymczyk konsultantem w agencji detektywistycznej
Z ustaleń rozgłośni wynika, że chodzi o nowo powstałą agencję detektywistyczną w Katowicach, oferującą takie usługi, jak wywiad gospodarczy, obserwacje, usuwanie podsłuchów czy wykrywanie zdrad małżeńskich. Trzon agencji stanowić mają funkcjonariusze, który utracili stanowiska i odeszli ze służby po przejęciu władzy przez koalicję KO, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Lewicy. Generał Jarosław Szymczyk został w niej konsultantem.
– Rozmawialiśmy z wieloma osobami, które są gotowe coś robić, bo ludzie w wieku czterdziestu paru, pięćdziesięciu lat, siedzący w domach, z takim doświadczeniem, wyrzuceni przez państwo jako zupełnie niepotrzebny materiał, mogą coś robić – podkreślił w rozmowie z RMF FM gen. Szymczyk.
Sam generał nie ma uprawnień detektywistycznych. Z tego właśnie względu jego rola skupia się na doradztwie. – Mógłbym przeanalizować koncepcję takiego szkolenia, mógłbym doradzić, w jaki sposób te szkolenia powinny być prowadzone. Mógłbym wskazać również osoby, które mają doświadczenie i wiedzę w tym zakresie. Jeśli byłaby taka potrzeba, bardzo chętnie sam poprowadziłbym takie szkolenie, nie widzę żadnych przeciwwskazań do tego, naprawdę nie boję się żadnej pracy – dodał były szef policji.
Jak czytamy, agencja to jednoosobowa działalność gospodarcza byłego komendanta wojewódzkiego w Łodzi Sławomira Litwina. Odnajdziemy w niej również byłego szefa antyterrorystycznego oddziału BOA Dariusza Ziębę.
Problemy byłego szefa policji
Przypomnijmy, że w styczniu tego roku do sądu skierowany został akt oskarżenia ws. byłego komendanta głównego policji. Chodzi o nielegalne posiadanie broni i wystrzał z granatnika w komendzie głównej w grudniu 2022 roku. We wrześniu ub. r. Szymczyk usłyszał w tej sprawie zarzuty. Generał został oskarżony o to, że 12-14 grudnia 2022 roku posiadał granatnik RGW-90, bez wymaganej koncesji.
Szymczyk jest oskarżony także o przewiezienie granatnika do Polski z Ukrainy, nie zgłaszając jego przewozu funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej w trakcie kontroli na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku. To czyn zabroniony z art. 263 § 2 kodeksu karnego, czyli nielegalne posiadanie broni.
Inny zarzut dotyczy tego, że 14 grudnia 2022 r. w siedzibie KGP przy ul. Puławskiej w Warszawie, "nieumyślnie sprowadził zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób przebywających na terenie KGP i mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku KGP".
Czytaj też:
Detektywi od spraw beznadziejnychCzytaj też:
Nowe fakty ws. wybuchu granatnika w KGP. Ukraińscy generałowie kłamali?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
