"To miał podpisać Trzaskowski". Tak ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność?

"To miał podpisać Trzaskowski". Tak ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność?

Dodano: 
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Otoczenie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara ma przygotowaną ustawę bezkarnościową – wynika z ustaleń mediów. Plan miał być taki, że dokument podpisze Rafał Trzaskowski po wygraniu wyborów prezydenckich.

O ustawie, która miała zapewnić "bodnarowcom" bezkarność informuje Michał Karnowski. Szczegóły sprawy dziennikarz ujawnił w programie "Minęła 20.15" na antenie telewizji wPolsce. Zapewnił, że ustalenia te pochodzą z "wiarygodnych źródeł".

"Bodnarowcy" przygotowali ustawę bezkarnościową. Miał ją podpisać Trzaskowski

– Grupa "bodnarowców" ma już gotową ustawę bezkarnościową, która miała trafić do Sejmu, a następnie na biurko prezydenta – zakładano, że będzie nim Rafał Trzaskowski – powiedział Karnowski, podkreślając że sprawa miała ruszyć już na pierwszym posiedzeniu Sejmu po zaprzysiężeniu nowego prezydenta. Plany te zostały jednak pokrzyżowane przez zwycięstwo Karola Nawrockiego.

Z ustaleń dziennikarza wynika, że w myśl jednego z artykułów przygotowanej ustawy, "każdy, kto w celu przywrócenia demokracji i praworządności, kierując się nadrzędnym interesem demokracji europejskiej, dokonał w okresie po 15 października 2023 roku działań mogących być uznanymi za niezgodne z polskim prawem nie podlega karze".

Oni liczyli na ustawę

– Liczyły na nią dziesiątki, a może i setki osób zaangażowanych w bezprawne działania w obecnej władzy – ludzie ze służb zaangażowani w siłowe przejęcie mediów publicznych w grudniu 2023 roku, prokuratorzy stosujący wydobywcze areszty i akceptujący bezprawny nacisk, aż do tortur wobec świadków i podejrzanych, sędziowie nie uznający legalnie powołanych przez prezydenta koleżanek i kolegów, nie stosujący ustaw obowiązujących w państwie polskim, nie uznający Trybunału Konstytucyjnego – kontynuował dziennikarz.

Jak dodał, dzięki ustawie bezkarność mieli mieć również zapewnioną Donald Tusk i jego pomocnicy "podejrzewani w całkowicie legalnym śledztwie o dokonaniu zamachu stanu". – Oni wiedzą, że popełnili wiele przestępstw i że teraz po wyborze Polaków dokonanym 1 czerwca one się nie przedawnią, nie zostaną wymazane – podkreślił Karnowski.

Czytaj też:
"Ja nie żartuję". Ziobro mówi o dożywociu
Czytaj też:
Miller mocno uderzył w Tuska. "Oblał test na wiarygodność"
Czytaj też:
Zamach stanu w Polsce? "Nie wierzę, ja to wiem"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także