W sobotę (12 lipca) w pobliżu stacji Raciborowice, na przedmieściach Krakowa, dwa pociągi PKP Intercity, jadące w przeciwnych kierunkach, zostały ustawione na jednym torze z dwóch różnych stron. Na szczęście nie doszło do zderzenia.
Groźna pomyłka na torach
Władze PKP poinformowały, że przyczyną incydentu był błąd dyspozytora ruchu. – Sytuację bada komisja kolejowa powołana w związku z tym zdarzeniem – przekazała Justyna Moskalewicz-Aderek, reprezentująca PKP Intercity.
Karol Jakubowski, przedstawiciel zespołu prasowego PKP, powiedział, że odległość między pociągami wynosiła około 1000 metrów, a więc nie było bezpośredniego zagrożenia dla pasażerów i obsługi.
Jak tłumaczył, skład, który skierowano na niewłaściwy tor, został zatrzymany przed semaforem wskazującym sygnał "stój". – Drugi pociąg, jadący z naprzeciwka, również zatrzymał się przed innym semaforem, który także wskazywał sygnał "stój" – dodał Jakubowski.
Duże opóźnienia na kolei
Tymczasem pasażerowie kolei mierzą się z dużymi opóźnieniami spowodowanymi pomyłką dyżurnego. Nie wiadomo jeszcze, kiedy pociągi zaczną kursować według rozkładów.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
