Nasi, nie nasi i częściowo nasi
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Nasi, nie nasi i częściowo nasi

Dodano: 
Wystawa "Nasi chłopcy" w Muzeum Gdańska
Wystawa "Nasi chłopcy" w Muzeum Gdańska Źródło: PAP / Adam Warżawa
Sposób myślenia, który zaprezentowało Muzeum Gdańska, jest objawem tendencji do prowokowania, a nie szukania jakiegoś konsensusu na styku pamięci ogólnej i pamięci grup mniejszościowych. Wystawa "Nasi chłopcy" niesie ze sobą trudne do zaakceptowania spojrzenie na historię

Minęły dwa tygodnie od wybuchu dyskusji na temat wystawy pt. "Nasi chłopcy" w Muzeum Gdańska. Istotą sporego zamieszania wokół ekspozycji był fakt, że gdy kontrowersje wybuchły, wszyscy odnieśli się do tytułu i bardzo często na tym też dyskusja się kończyła. Duża część komentatorów nie oglądała wystawy, co natychmiast wykorzystali jej obrońcy do triumfalnego oskarżenia: "Nie widział wystawy, ale ją komentuje".

Aby uniknąć tego zarzutu, udałem się do Gdańska na wystawę w salach ratusza głównomiejskiego przy ulicy Długiej. Po starannym obejrzeniu ekspozycji mogę stwierdzić, że problem nie dotyczy tylko nazwy. Cała wystawa niesie ze sobą trudne do zaakceptowania spojrzenie na historię i niełatwo ją oddzielić od pewnych nowych tendencji w opowiadaniu o polskiej przeszłości.

Artykuł został opublikowany w 31/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także