Konsekwencje wobec ukraińskiego dziennikarza. "W trybie natychmiastowym"

Konsekwencje wobec ukraińskiego dziennikarza. "W trybie natychmiastowym"

Dodano: 
Witalij Mazurenko (po prawej stronie) stracił pracę za słowa o prezydencie Karolu Nawrockim
Witalij Mazurenko (po prawej stronie) stracił pracę za słowa o prezydencie Karolu Nawrockim Źródło: screen Polsat News
Redakcja Obserwatora Międzynarodowego wydała oświadczenie ws. słów swojego dziennikarza Witalija Mazurenki na temat prezydenta Karola Nawrockiego.

Nie cichną głosy po skandalicznej wypowiedzi Witalija Mazurenki, która padła we wtorek na antenie Polsat News. Przypomnijmy, że krytykując prezydenckie weto ws. pomocy Ukraińcom ukraiński dziennikarz porównał Karola Nawrockiego do kryminalisty. – Retoryka i zachowania pana Nawrockiego to nie są zachowania prezydenckie, tylko zachowania Pahana. Tak określa się w rosyjskich więzieniach przywódcę kryminalnego – powiedział Mazurenko.

Obraził prezydenta Karola Nawrockiego. Redakcja odcina się od ukraińskiego dziennikarza

Słowa te spotkały się z natychmiastową reakcją redakcji, z którą dziennikarz współpracuje. Z opublikowanego przez Obserwator Międzynarodowy oświadczenia wynika, że Mazurenko właśnie stracił pracę.

Redakcja podkreśliła, że była to prywatna opinia dziennikarza, wypowiedziana bez wiedzy i zgody redakcji. "W żaden sposób nie odzwierciedla ona stanowiska naszej redakcji i nie wpisuje się w wartości, którymi się kierujemy" – zapewniono.

"Jako polski portal stanowczo nie akceptujemy i nie tolerujemy podważania powagi urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Nasze wartości opierają się na rzetelnym dziennikarstwie, odpowiedzialności za słowo oraz pełnym poszanowaniu instytucji Państwa Polskiego i jego przedstawicieli" – czytamy.

Witalij Mazurenko stracił pracę. "W trybie natychmiastowym"

Obserwator Międzynarodowy poinformował ponadto, że w związku z powyższym w trybie natychmiastowym podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy z panem Witalijem Mazurenką. "Osoba ta traci również funkcję zastępcy redaktora naczelnego w naszej redakcji" – dodano.

W oświadczeniu zapewniono również że tego rodzaju zachowania nie będą w żaden sposób tolerowane w przyszłości. "Naszą misją niezmiennie pozostaje prowadzenie dialogu na rzecz zrozumienia procesów zachodzących w polityce międzynarodowej w duchu profesjonalizmu i wzajemnego szacunku oraz w zgodzie z polskim interesem narodowym" – podsumowano.

Czytaj też:
Po tych słowach zawrzało. "Dopiero zobaczymy, jak zachowują się Ukraińcy"
Czytaj też:
Tak ukraiński dziennikarz nazwał Nawrockiego. Reakcja Gozdyry
Czytaj też:
"Żadnych przywilejów", "antyukraińskie fobie". Fala komentarzy po decyzji Nawrockiego


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / obserwatormiedzynarodowy.pl
Czytaj także