ĆWIERKOT I wtedy Tusk mówi złowieszczo (cytuję z pamięci, a mam swoje lata, więc mogą być drobne przekłamania): "Ha, ha i tak nastawiam ci wiatraków i nie potrzebuję twojej zgody, prezydencie, ha, ha".
Tak na Radzie Gabinetowej albo jakoś w tym duchu premier zwrócił się do prezydenta, który zablokował Ustawę Siemensa (może ustawa nazywa się trochę inaczej, ale ja mam swoje lata). Stop. Refleksja naszła mnie wtedy oczywista: Ale jak to? To Tusk nam tych wiatraków nastawia, co to ich nikt nie chce (Siemensa nie biorę pod uwagę), bez podpisu prezydenta? Stop.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
