Do 25 września rodzice uczniów niepełnoletnich i uczniowie pełnoletni muszą podjąć decyzję, czy wezmą udział w zajęciach nowego przedmiotu, który zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. Przedstawiciele oświaty podkreślają, że zagadnienia związane z seksualnością stanowią tylko jeden z dziesięciu zaplanowanych w podstawie programowej tematów. Oprócz tego, uczniowie mają zapoznać się z kwestiami dotyczącymi zdrowego stylu życia i sportu, emocji czy funkcjonowania człowieka w społeczeństwie. Edukacja zdrowotna ma być realizowana od 4 klasy szkoły podstawowej do ostatniej klasy szkoły średniej.
Wygląda jednak na to, że przedmiot forsowany przez minister edukacji Barbarę Nowacką może się okazać klapą. Powód jest prozaiczny – uczniowie rezygnują z uczestnictwa w zajęciach, które, jako przedmiot nieobowiązkowy zaplanowano zazwyczaj jako ostatnią lekcję w danym dniu.
Problematyczny start
"Wyzwaniem może okazać się organizowanie zajęć w szkołach, gdy na 20-osobową klasę w zajęciach chce uczestniczyć kilka osób" – wskazuje WP. – Jeśli na zajęcia przychodzą dwie, trzy osoby z całej klasy, to taki przedmiot staje się bezsensowny. Widzimy to zarówno w mniejszych miejscowościach, jak i w Warszawie. To nie kwestia złej woli uczniów czy rodziców, tylko źle zaprojektowanej promocji – ocenia Paweł Mrozek, uczeń liceum, zarazem założyciel organizacji Akcja Uczniowska, zwolennik nowego przedmiotu. – Spływa do nas bardzo dużo komentarzy i sygnałów od uczniów i rodziców. Wielu młodych chciałoby chodzić na edukację zdrowotną, ale nie pozwalają im rodzice – często przez bardziej prawicowe poglądy. Niektórzy mówią nam wprost: nie mają czasu na dodatkowy przedmiot, bo obowiązków szkolnych jest już za dużo – twierdzi młody aktywista.
"Na razie pierwsze sygnały są jednoznaczne: edukacja zdrowotna, choć w założeniu potrzebna i ważna, startuje z dużymi problemami. Brak promocji przedmiotu, złe tempo wdrażania i nieobowiązkowa forma sprawiły, że wielu uczniów widzi w niej tylko zbędny balast" – zauważa portal.
Czytaj też:
"Syn chce być wypisany". Twórca Kanału Zero o kontrowersyjnym przedmiocie
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
