Jak ustalił reporter RMF FM, spustu dokonała najprawdopodobniej jedna z niewielkich firm, która może nielegalnie utylizować niebezpieczne substancje.
– Na tę firmę udało się trafić w związku z regularnymi badaniami jakości ścieków, a także po informacji od jednego z mieszkańców – powiedział radiu prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Inowrocławiu, Janusz Radzikowski.
– Dokonujemy cotygodniowo sprawdzania jakościowego naszych ścieków w różnych punktach naszego miasta, dodatkowo jeden z uczciwych mieszkańców przekazał nam też informacje, krok po kroku doszliśmy do tego miejsca, użyliśmy tak zwanej zadymiarki, która w danym miejscu tego zrzutu połączona została z instalacją wewnętrzną, dym się pokazał w jednym z obiektów – zaznaczył Radzikowski.
Wodociągi: Kolejny nielegalny zrzut kwasu siarkowego
Specjalny komunikat w sprawie wydało Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Inowrocławiu.
"Dziś z przykrością informujemy o kolejnym ujawnionym przypadku nielegalnego zrzutu kwasu siarkowego oraz innych niebezpiecznych substancji do miejskiej kanalizacji. Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (PWiK) odkryli zagrażającą infrastrukturze technicznej naszego miasta nielegalną instalację, która mogła poważnie uszkodzić naszą oczyszczalnię ścieków" – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
Jak podkreśla PWiK, "to już druga taka instalacja ujawniona przez nasze służby w krótkim czasie". "Skala i wielkość tej instalacji są porażające, a konsekwencje mogłyby być katastrofalne dla środowiska oraz zdrowia publicznego" – przekazuje jednostka.
Kryzysowa sytuacja. Mobilizacja służb
"W związku z tym, wszystkie odpowiednie służby zostały niezwłocznie zaangażowane w podjęcie działań. Zdecydowanie potępiamy takie praktyki i apelujemy o surowsze działania ze strony Prokuratury oraz wymiaru sprawiedliwości. Niezrozumiałe jest dla nas, jak długo nasze państwo będzie tolerować proceder, który stanowi poważne zagrożenie dla środowiska i zdrowia mieszkańców" – informuje przedsiębiorstwo. "Zwracamy uwagę, że sprawcy często korzystają z osób podstawionych, jak w tym przypadku osoby starszej, aby uniknąć odpowiedzialności, tłumacząc się niewiedzą. Liczymy na to, że sądy będą surowo karać tych, którzy lekceważą dobro naszej planety, mając środowisko 'gdzieś z tyłu'" – dodaje.
"Apelujemy do wszystkich instytucji oraz obywateli o czujność i zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości, które mogą zagrażać naszemu miastu. Tylko wspólnie możemy stawić czoła tym wyzwaniom i chronić nasze środowisko. Nasze działania świadczą o tym, że sprawcy nie mogą czuć się bezpiecznie! Apelujemy jednak do Pana Wojewody, Parlamentarzystów z naszego regionu o wsparcie" – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
Rok po powodzi. Stronie Śląskie: Mieszkańcy żyją "jak na tykającej bombie"Czytaj też:
Awaria na Mazowszu. Mieszkańcy bez wody
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
