W środę Straż Graniczna poinformowała o przeprowadzeniu kolejnej akcji powrotowej cudzoziemców. Polskę przymusowo musieli opuścić Gruzini oraz Pakistańczycy, łącznie 19 osób. Niemal połowa deportowanych migrantów posiadała wyroki za popełnione w naszym kraju przestępstwa.
"Jedenastą operację powrotową zorganizowali w tym roku funkcjonariusze z Zarządu ds. Cudzoziemców Komendy Głównej Straży Granicznej we współpracy z Fronteksem, Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Samolotem, który wystartował z Radomia 7 października, Polskę przymusowo opuściło 9 Pakistańczyków i 10 Gruzinów" – czytamy w komunikacie.
Głównym powodem wydania decyzji powrotowych wobec obywateli Gruzji były względy bezpieczeństwa i ochrony porządku publicznego. Dziewięciu posiadało wyroki za przestępstwa popełnione w Polsce. W przypadku Pakistańczyków był to brak dokumentów uprawniających do pobytu w Polsce i przekroczenie granicy państwowej wbrew obowiązującym przepisom na odcinku białoruskim.
Deportacje z Polski
Kolejna w tym roku operacja powrotowa została zrealizowana z wykorzystaniem lotu czarterowego. Eskortę cudzoziemców stanowili funkcjonariusze pionu zabezpieczenia działań oraz innych jednostek Straży Granicznej. Od początku roku Polskę przymusowo i dobrowolnie opuściło ponad 7 tys. cudzoziemców.
Premier Donald Tusk poinformował 5 marca o pierwszej deportacji, która dotyczyła 17 obywateli Gruzji, mężczyzn w wieku 24-58 lat. Kolejnych 10 obywateli Gruzji wydalono z Polski 11 marca. MSWiA informowało wówczas, że zostali oni deportowani z Polski "ze względu na obronność lub bezpieczeństwo państwa oraz z uwagi na ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego".
Na początku lutego Tusk zapewniał, że "każdy, kto gości w Polsce, korzysta z naszej gościny i w sposób brutalny narusza prawo, będzie deportowany".
Czytaj też:
"Nielegalny biznes Ukraińców". Straż Graniczna rozbiła grupę przestępczą
