Psy śmiertelnie pogryzły 46-latka. Zarzuty dla właściciela

Psy śmiertelnie pogryzły 46-latka. Zarzuty dla właściciela

Dodano: 
Owczarek belgijski, zdjęcie ilustracyjne
Owczarek belgijski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Prokuratura postawiła zarzuty 53-letniemu właścicielowi trzech psów, które śmiertelnie pogryzły 46-letniego grzybiarza pod Zieloną Górą.

Pochodzący z Puław (woj. lubelskie) 46-letni kierowca ciężarówki zatrzymał się w niedzielę około południa na MOP-ie Racula przy trasie S3, na wysokości Zielonej Góry (woj. lubuskie), aby odbyć przerwę. W wolnym czasie postanowił wybrać się do pobliskiego lasu na grzyby. Tam został zaatakowany przez trzy duże psy – owczarki belgijskie.

Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że zwierzęta wydostały się poza teren ogrodzenia strzelnicy. Ofiara doznała co najmniej 53 ran szarpanych i gryzionych. Niestety, pomimo pomocy lekarzy, mężczyzna zmarł w szpitalu w środę rano.

Właściciel psów został zatrzymany przez policję. Okazało się, że jest to 53-letni były policjant, który prowadził strzelnicę. Lokalne media donosiły, że psy nie po raz pierwszy uciekły właścicielowi, który nie zrobił nic, aby zapobiec takim sytuacjom. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze zwróciła się z apelem do pokrzywdzonych i świadków o przekazywanie jej informacji na ten temat. Równolegle ze śledztwem, prokuratura podjęła z urzędu działania administracyjne zmierzające do zbadania zasad funkcjonowania strzelnicy, na której przebywały psy.

Psy zagryzły 46-latka. Jest ruch prokuratury

53-letni opiekun psów i właściciel strzelnicy został przesłuchany i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, której następstwem jest śmierć pokrzywdzonego.

– Prokurator uznał, że podejrzany miał świadomość, że jego zwierzęta mogą być niebezpieczne dla ludzi oraz nieodpowiednio zabezpieczył teren strzelnicy, na której przebywały. Ustalono, że był on wcześniej informowany przez osoby postronne, że jego owczarki są agresywne. Miał także wiedzę, że już uciekały poza ogrodzenie – przekazała w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Prokurator przedstawił 53-latkowi zarzut z art. 156 par. 3 Kodeksu karnego, który przewiduje karę od pięciu lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Do sądu trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące.

Czytaj też:
Przerażająca zbrodnia w Barcicach. Są zarzuty i areszt dla 25-latka
Czytaj też:
Posiedzenie ws. ekstradycji Wołodymyra Ż. "Nie może stawać pod zarzutami"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: PAP / DoRzeczy.pl
Czytaj także