1,5 roczne dziecko samo w domu. Policjant wyważył drzwi, żeby uratować chłopca

1,5 roczne dziecko samo w domu. Policjant wyważył drzwi, żeby uratować chłopca

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay/Kheinz/Domena Publiczna
Funkcjonariusz z Bytomia uratował 1,5 rocznego chłopca, którego matka zostawiła w domu samego. Aby dostać się do dziecka wyważył drzwi do mieszkania. Wezwał pogotowie i pracowników socjalnych. Chłopczyk trafił na obserwację do szpitala.

Sprawę zgłosiła kobieta, która poinformowała policję, że w mieszkaniu od kilku godzin przebywa samo półtoraroczne dziecko, które płacze.

Dzielnicowy wraz z innym policjantem natychmiast pojechali pod wskazany adres. Mundurowi ustalili, że w mieszkaniu mieszka 33-letnia kobieta z dwójką małych dzieci. Z uwagi na płacz dziecka i realne zagrożenie jego życia i zdrowia, starszy sierżant zdecydował o siłowym wejściu do mieszkania.

W pokoju, w łóżeczku, stał zapłakany chłopiec. Na widok policjantów dziecko się uspokoiło się. Chłopiec był brudny, miał zajady w kącikach ust ze śladami prawdopodobnie krwi, wysypkę na nogach oraz mocno kaszlał. W mieszkaniu panował bałagan, a na podłodze były porozrzucane przedmioty.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz pracowników MOPR. Po chwili do mieszkania wróciła matka chłopca wraz z drugim synem w wieku 7 lat.

Decyzją lekarza 1,5 roczny chłopiec, pod opieką pracownika bytomskiego MOPR-u, został przewieziony do szpitala. Jego starszy brat został zabrany drugą karetką pogotowia, również z pracownikiem MOPR-u, do bytomskiego domu dziecka.

Matka chłopców została przewieziona do komisariatu. Sprawa trafiła do prokuratury. 33-latce może grozić nawet do 5 lat więzienia.

Czytaj też:
Zawadzka: Bicie dzieci - ukochana polska tradycja
Czytaj też:
Katowali dwumiesięczne niemowlę. Grozi im 8 lat więzienia

Źródło: Policja
Czytaj także