"Widzimy pewną opieszałość". Żaryn: Możliwy akt dywersji ze strony wschodniej

"Widzimy pewną opieszałość". Żaryn: Możliwy akt dywersji ze strony wschodniej

Dodano: 
Stanisław Żaryn, doradca prezydenta
Stanisław Żaryn, doradca prezydenta Źródło: PAP / Marcin Obara
Czy państwo z należytą powagą podchodzi do tematu możliwego sabotażu na polskiej kolei? Stanisław Żaryn uważa, że nie.

"W sprawie zniszczenia fragmentu torowiska na trasie Dęblin-Warszawa jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych. Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Nikt nie został poszkodowany. Trwają czynności odpowiednich służb" – ogłosił szef rządu Donald Tusk. W niedzielę maszynista kierujący pociągiem zauważył zniszczone tory w rejonie miejscowości Życzyn na Mazowszu. "Dziś rano, o godz. 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń" – przekazała w niedzielę na portalu X Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.

Stanisław Żaryn, były Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP, zwraca uwagę na dużą powagę sprawy. – Na pewno mamy do czynienia ze sprawą, którą musimy traktować bardzo poważnie i podejść do tego jako do potencjalnego kolejnego aktu dywersji ze strony rosyjskiej czy białoruskiej, bo te doniesienia wskazują na działania, które wpisują się niestety w rosyjskie plany wobec Polski, o których mówiliśmy już na początku 2023 roku. To wtedy ABW po raz pierwszy znalazła dowody, że Rosja planuje działania sabotażowo-dywersyjne i celem tych działań na pewno będzie polska kolej. Wtedy już mówiliśmy, że szpiedzy rosyjscy są instruowani w takim celu, żeby identyfikować istotne dla Polski szlaki kolejowe i przygotowywać się do aktów destabilizowania tych torów. Dzisiaj państwo polskie powinno przede wszystkim tę wersję wydarzeń badać – mówił na antenie telewizji wPolsce24.

"Mogło dojść do eksplozji"

Krytycznie ocenił reakcję obecnej władzy na niepokojący incydent. – Niestety mam wrażenie, że widzi kolejny raz pewną opieszałość. Wiemy z relacji świadków, że tam na miejscu mogło dojść do jakiejś eksplozji, znamy zdjęcia, które wskazują, że jakieś kable były ciągnięte z pobliskiego otoczenia do tych torów, które zostały uszkodzone. Wiele wskazuje na to, że mamy tutaj do czynienia z wykonaniem jakiegoś zlecenia celowego. Dla mnie jest oczywiste, że natychmiast w stan gotowości powinna zostać postawiona ABW, która powinna już na miejscu pracować. Powinny służby badać to zdarzenie – wskazał.

– Dzisiaj powinniśmy oczekiwać od rządu bardzo szybkiego ustalenia, czy mamy do czynienia z jakimiś rosyjskimi wątkami w tej sprawie, a jeżeli tak, to musimy oczekiwać, że Polska odpowie realnie na coraz większą agresję rosyjską – podkreślił Żaryn.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: wPolsce24
Czytaj także