– Chcę jasno powiedzieć, że korzystam z prawa weta wyłącznie wtedy, gdy wymaga tego interes obywateli, przejrzystość prawa oraz stabilność państwa. To obywatele powierzyli mi tę prerogatywę, wybierając mnie w wyborach powszechnych – mówi prezydent. Karol Nawrocki poinformował o zawetowaniu dwóch ustaw: liberalizacji kodeksu wyborczego i nowelizacji ustawy dotyczącej opodatkowania fundacji rodzinnych.
Jednocześnie prezydent podpisał 11 ustaw. Wśród nich ustawę o układach zbiorowych pracy i porozumieniach zbiorowych, ustawę o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz ustawę o zmianie ustawy o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności.
Wystąpienie prezydenta. Uzasadnienie wet
Poniżej pełne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego:
Jako Prezydent mam konstytucyjny obowiązek podejmowania decyzji wobec każdej ustawy uchwalonej przez parlament. Podejmuję je z pełnym poczuciem odpowiedzialności wobec wszystkich Polaków, szczególnie opierając się na moich deklaracjach i zobowiązaniach składanych przed wyborem na Prezydenta i ostatecznie popartych przez ponad dziesięć i pół miliona Polaków.
Chcę podkreślić, że te prerogatywy przysługują wyłącznie Prezydentowi. Ani Sejm, ani Senat, ani rząd, ani jakikolwiek inny organ nie może podejmować decyzji w tym zakresie. Mimo że czasem pojawiają się nieuzasadnione opinie podważające tę oczywistą zasadę, moja rola w procesie legislacyjnym jest jasno określona przez ustawę zasadniczą.
Każda ustawa, która trafia na moje biurko, jest szczegółowo analizowana przez doświadczonych prawników i ekspertów, moich współpracowników. Śledzą oni przebieg prac nad projektami oraz opinie i uwagi płynące od środowisk, których dane regulacje dotyczą. W wielu przypadkach sam spotykam się z przedstawicielami grup społecznych, aby wysłuchać ich stanowiska. Rozmawialiśmy w Kancelarii Prezydenta między innymi z samorządowcami, przedstawicielami sektora energetycznego, Rzecznikiem Praw Dziecka czy przewoźnikami autobusowymi. Decyzje dotyczące ustaw mają realny wpływ na życie obywateli. Podejmuję je z najwyższą starannością i wyłącznie w oparciu o interes Polski i Polaków.
Na moim biurku znajduje się obecnie dwadzieścia pięć ustaw wymagających rozstrzygnięcia. Dziś podpisałem jedenaście ustaw, a dwie postanowiłem zawetować.
Wśród zaakceptowanych ustaw znajdują się dwie, które mają szczególne znaczenie i o których chcę powiedzieć kilka słów. Pierwszą z nich są zmiany w Prawie o ruchu drogowym. To dobry kierunek, który podnosi poziom bezpieczeństwa na polskich drogach poprzez zabezpieczenie najmłodszych uczestników ruchu drogowego, wprowadzenie okresu próbnego dla nowych kierowców czy podwyższeniem kar dla piratów drogowych. To narzędzia, które realnie mogą przyczynić się do ograniczenia liczby wypadków, zwłaszcza tych najtragiczniejszych, i które wzmacniają ochronę dzieci na drodze.
Podpisałem również ustawę podwyższającą podatki dla banków. Nie może być tak, że obciążenia podatkowe ponosi statystyczny obywatel lub niewielkie przedsiębiorstwo, podczas gdy korporacje zagraniczne albo duże instytucje finansowe uzyskują rekordowe zyski. W ostatnich latach banki osiągnęły ponadprzeciętne zyski. Uznałem więc, że zasadne jest skierowanie większej części tych zysków na rzecz państwa, szczególnie w obliczu rosnących potrzeb, między innymi związanych z finansowaniem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i rozbudowy naszych sił zbrojnych.
Jak Państwo widzą, nie stawiam oporu wobec projektów rządowych czy zgłaszanych przez posłów, jeśli wpływają ona na poprawę sytuacji Polaków, nawet jeśli wymagają one trudnych decyzji.
"Niedopuszczalne ryzyko"
Podjąłem także decyzję o zawetowaniu dwóch ustaw. Pierwszą z nich jest nowelizacja Kodeksu Wyborczego, która przewidywała liberalizację zasad głosowania korespondencyjnego. Co do zasady, działania na rzecz szerokiego udziału obywateli w wyborach są słuszne, jednak obecna w ustawie nierejestrowana wysyłka pakietów wyborczych za granicą rodzi poważne ryzyko, bo uzależnia ten proces od jakości usług operatorów pocztowych z wielu państw. W obecnym świecie, w którym zagrożenia hybrydowe i ingerencje w proces wyborczy są realne, brak pełnej kontroli nad procesem głosowania jest poważnym i niedopuszczalnym ryzykiem, którego nie możemy podjąć. Poważne wątpliwości budzi także brak zapewnienia tajności głosowania poza lokalem wyborczym. Nie ma gwarancji, że wyborca oddaje głos samodzielnie, bez nacisków osób trzecich. Taki tryb głosowania jest ponadto bardziej skomplikowany i rodzi ryzyko wzrostu liczby głosów nieważnych. Autorzy projektu nie wskazali wystarczających zabezpieczeń, dlatego nie mogłem tej ustawy podpisać.
Drugim zawetowanym przeze mnie dziś aktem jest nowelizacja ustawy dotyczącej opodatkowania fundacji rodzinnych. Powodem weta jest sprzeciw wobec odejścia od umowy, którą państwo zawarło z Polakami wprowadzając tę ustawę. Gdy ta instytucja była tworzona ustawodawca zapewnił, że zasady ich funkcjonowania nie ulegną zmianie przez okres trzech lat. Tymczasem przedstawiona nowelizacja wprowadzała po niespełna dwóch latach niekorzystne zmiany w opodatkowaniu już założonych fundacji, do których rodziny przekazały swoje aktywa. To naruszenie zasady zaufania do państwa, którego jedynym powodem był fatalny stan finansów publicznych. Celem państwa powinno być ściganie nieuczciwych podmiotów wyłudzających VAT i omijających podatki, a nie atak na rodzinne fundacje.
Chcę jasno powiedzieć, że korzystam z prawa weta wyłącznie wtedy, gdy wymaga tego interes obywateli, przejrzystość prawa oraz stabilność państwa. To obywatele powierzyli mi tę prerogatywę, wybierając mnie w wyborach powszechnych.
Trzykrotnie wraz z zastosowaniem weta przedstawiłem własne projekty ustaw w tych samych obszarach, aby pokazać, że prezydenckie weto nie jest narzędziem destrukcji, lecz elementem odpowiedzialnej współpracy między organami państwa. Jeśli będzie taka potrzeba to będę takie projekty, usuwające niedobre dla Polaków przepisy obecne w wetowanych ustawach, przedkładał Sejmowi.
Powtarzam moją propozycję dla rządu i do premiera Donalda Tuska: zapraszam do konsultowania projektów ustaw już na wczesnym etapie prac. Takie działanie usprawniłoby proces legislacyjny, ograniczyłoby konieczność wetowania ustaw wadliwych, a przede wszystkim służyłoby obywatelom. Głosy Polaków i ekspertów wskazują, że oczekują od Prezydenta i rządu takiej współpracy. Dlatego zwracam się do pana premiera i państwa ministrów: rozmawiajmy o sprawach Polaków w sposób merytoryczny, z pełną odpowiedzialnością za przyszłość naszej ojczyzny.
Jako Prezydent Rzeczypospolitej będę nadal wykonywał swoje konstytucyjne obowiązki z należytą starannością, dbając o jakość prawa i bezpieczeństwo obywateli. Będę składał kolejne inicjatywy ustawodawcze, co do których złożyłem Polakom obietnicę. Rola głowy państwa w procesie legislacyjnym jest jasna, odpowiedzialna i niezastąpiona, i tę rolę będę nadal wypełniał z pełnym zaangażowaniem.
Czytaj też:
Ważny gest pary prezydenckiej. Stypendia dla dzieci poległych i rannych mundurowychCzytaj też:
Rzecznik prezydenta ujawnił szokujące informacje. "Nosi to znamiona prowokacji"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
