"Przewrót kopernikański". Co nowy satelita da polskiemu wojsku?

"Przewrót kopernikański". Co nowy satelita da polskiemu wojsku?

Dodano: 
widok na ziemię ze stacji kosmicznej, zdjęcie ilustracyjne
widok na ziemię ze stacji kosmicznej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
- To jest absolutnie przewrót kopernikański, bo polska armia do tej pory takich zdolności nie miała – mówi wiceszef MON Cezary Tomczyk o nowym satelicie wojskowym.

Pierwszy polski satelita wojskowy został wyniesiony na orbitę 28 listopada br., a wykonywanie zobrazowań rozpoczął 2 grudnia. Satelita znajduje się obecnie w fazie testów i kalibracji, przed przekazaniem go Siłom Zbrojnym RP, które zyskają dzięki niemu dużą elastyczność w prowadzeniu rozpoznania.

Satelita, z którego pochodzą pierwsze zdjęcia, jest częścią wojskowego programu MikroSAR, w ramach którego ICEYE dostarczy polskiej armii trzy satelity radarowe, z opcją rozszerzenia konstelacji o kolejne trzy jednostki – podała firma w komunikacie prasowym.

Technologia SAR pozwala satelicie "widzieć" w dzień i w nocy, a fale mikrofalowe przenikają przez chmury, dym i mgłę. Dzięki temu możliwe jest precyzyjne wykrywanie obiektów i zmian w terenie, niezależnie od pogody – podkreślono.

Tomczyk o polskim satelicie: Przewrót kopernikański

Wiceszef MON Cezary Tomczyk tłumaczy, że dzięki satelicie polskie wojsko zyskuje zdolność do widzenia przez chmury, niezależnie od pory dnia i pogody, w taki sposób, żeby móc obserwować obce wojska i żeby dokonywać też precyzyjnego targetingu, czyli celowania na najwyższym możliwym poziomie, to jest poziom światowy.

- 25 cm, czyli kartka A4, to jest rozdzielczość tej satelity. Czyli jesteśmy w stanie z kosmosu w dowolnej porze dnia i nocy w czasie dowolnej pogody obejrzeć wszystko z dokładnością do 25 cm na powierzchni Ziemi. To są zdolności dzisiaj polskiego pierwszego satelity wojskowego, jednego z trzech, który już został przez ten rząd zakontraktowany - mówił wiceminister w rozmowie z Polsat News.

Polityk podkreśla, że nowe zdolności to dla polskiego wojska "absolutnie przewrót kopernikański". – Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, bo polska armia do tej pory takich zdolności nie miała. Satelity, które znalazły się na orbicie to suwerenna zdolność Rzeczpospolitej, tzn. wszelkie czerwone guziki, wtyczki i zdolności są w Polsce, tak samo jak centrum obsługi jest w Polsce - mówił dalej.

Czytaj też:
Co wynika dla Polski z nowej strategii USA? Obszerna analiza Morawieckiego
Czytaj też:
Warszawa, Gdańsk, Tatry. Są pierwsze zdjęcia z polskiego satelity wojskowego


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także