– Taki poziom, taka klasa Giertycha, że premier Tusk doszedł do wniosku, że to będzie dzisiaj dla niego wizerunkowe obciążenie, jeżeli ten człowiek usiądzie koło niego i dlatego przyszedł sam – dodawała.
Pytana o przesłuchanie Donalda Tuska stwierdziła, że były premier jest "bardzo wytrawnym graczem politycznym". – Na żadne trudne pytanie nie odpowiedział, ale ja też się tego nie spodziewałam – stwierdziła.
– Moja konkluzja jest jedna. Donald Tusk nie zdał egzaminu jako premier, jako osoba rządząca państwem polskim. Donald Tusk nie panował na tym, co dzieje się w Polsce, co dzieje się w ministerstwach i nie panował nad tymi urzędami, nad którymi miał bezpośredni nadzór – mówiła przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold.
Przesłuchanie
O godz. 10.00 przed sejmową komisją śledczą ds. afery Amber Gold rozpoczęło się przesłuchanie byłego premiera, obecnie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. To ostatni świadek przesłuchiwany przez tę komisję.
Informując Donalda Tuska o możliwości wygłoszenia swobodnego oświadczenia przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann, powiedziała: "Oczywiście może pan skorzystać z tego prawa w taki sposób, że zaatakuje pan rząd, zaatakuje pan Prawo i Sprawiedliwość. Mieliśmy już z tym do czynienia. Ja liczę na to, że pan premier przyszedł tutaj wyjaśnić sprawę, że pan premier potrafi jeszcze wczuć się w sytuację ludzi skrzywdzonych, ubogich, ludzi, których ta afera pozbawiła środków do końca życia". – Skoro już wygłosiła pani oświadczenie, to ja ze swojego głosu rezygnuje – odparł Tusk.
Po godz. 17.00 zakończyło się przesłuchanie byłego premiera.
Czytaj też:
Giertych: Polskie władze powinny docenić gest Tuska ws. 11 listopadaCzytaj też:
Prokuratura o zeznaniach Tuska: Wprowadza w błąd opinię publicznąCzytaj też:
Łapiński o Tusku: Trzeba przyznać, że był bardzo dobrze przygotowany