Dziennikarze tygodnika ustalili, że na kilka dni przed tym, jak "Gazeta Wyborcza" napisała o propozycji korupcyjnej, którą ówczesny szef KNF Marek Ch. miał złożyć miliarderowi Leszkowi Czarneckiemu, doszło do tajemniczego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z miliarderem Zygmuntem Solorzem-Żakiem, właścicielem Plus Banku. Co ciekawe, do spotkania miało dojść na terenie Świątyni Opatrzności Bożej. Tymczasem Grzegorz Kowalczyk, prawnik, którego były szef KNF Marek Ch. polecał Czarneckiemu, w radzie nadzorczej Plus Banku Zygmunta Solorza-Żaka. Kowalczyk przyznał, że pracę w banku Zygmunta Solorza-Żaka zaproponował mu Marek Ch. Przedstawiciel banku, któy zatrudniał Grzegorza Kowalczyka mówi: – Nie wnikaliśmy w to, jakie ten pan ma kompetencje.
"W tym tygodniu złożę wniosek o przesłuchanie PMM i o wyłączeniu sprawy śledztwa w Katowicach z osobistego nadzoru nad sprawą sprawowaną przez Prokuratora Generalnego, który podlega pod PMM" – poinformował Giertych na Twitterze. Giertych jest pełnomocnikiem Leszka Czarneckiego.
twitterCzytaj też:
Nowe fakty ws. byłego szefa KNF. Gigantyczne pieniądze w tle