Korwin-Mikke: Adamowicz został zaszczuty przez byłych przyjaciół. Oskarżenia PiS-u mógł traktować rytualnie

Korwin-Mikke: Adamowicz został zaszczuty przez byłych przyjaciół. Oskarżenia PiS-u mógł traktować rytualnie

Dodano: 
Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP / Rafał Guz
"Został zaszczuty przez byłych przyjaciół. Gdy wyłamał się z wierności PO posypały się oskarżenia (...) Oskarżenia PiSu mógł traktować rytualnie. A te: bolą!" – napisał o śmierci Pawła Adamowicza Janusz Korwin-Mikke.

Janusz Korwin-Mikke napisał na Facebooku, że nie ma zamiaru obchodzić żałoby po Pawle Adamowiczu, a "przynajmniej nie: żałoby ogłoszonej przez łajdaków z POPiS i PSLD". "Przecież On był przeciwko nim wszystkich - i za to Go kochali gdańszczanie" – argumentuje polityk.

Korwin-Mikke zamieścił też na portalu społecznościowym cytaty z polityków PO, którzy krytykowali wcześniej Pawła Adamowicza. "Mogę coś dla Niego zrobić: zamieszczam cytaty faryzeuszy z PO, którzy teraz tryumfują, bo udało im się pozbyć odszczepieńca, wyeliminować zakałę, mechanizm niszczący, jakim był dla PO Paweł Adamowicz, który właściwie, ich zdaniem, najpewniej wyląduje w więzieniu" – napisał.

facebook

Z kolei na Twitterze Janusz Korwin-Mikke napisał, że Paweł Adamowicz "został zaszczuty przez byłych przyjaciół". "Gdy wyłamał się z wierności PO posypały się oskarżenia (...) Oskarżenia PiSu mógł traktować rytualnie. A te: bolą!" – napisał.

twitter

Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek, 14 stycznia. Dzień wcześniej został zaatakowany nożem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mimo pięciogodzinnej operacji prezydenta Gdańska nie udało się uratować. W sobotę odbędzie się jego uroczysty pogrzeb. Polityk spocznie w gdańskiej bazylice Mariackiej. Miał 53 lata.

W poniedziałek Sąd Rejonowy w Gdańsku wyraził zgodę na zastosowanie 3-miesięcznego aresztu wobec Stefana W. Sprawca ataku na prezydenta Gdańska usłyszał też zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. 27-latkowi grozi dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Źródło: Facebook / Twitter
Czytaj także