Dotyczące zbrodni ukraińskich przepisy ustawy o IPN zostały uznane za niekonstytucyjne. Ta decyzja Trybunału Konstytucyjnego szeroko – i rzecz jasna, pozytywnie – komentowana jest nad Dnieprem i Dniestrem. Petro Poroszenko podziękował publicznie Andrzejowi Dudzie za skierowanie kontrowersyjnej noweli do TK. Prezydent Ukrainy pogratulował decyzji Trybunału. – Pracujemy dalej nad wzmocnieniem partnerstwa ukraińsko-polskiego – dodał Poroszenko.
„Jak się zdaje, usunięto bardzo ważną przeszkodę w prowadzeniu dialogu ukraińskich i polskich historyków” – to z kolei opublikowany na Facebooku komentarz Wołodymyra Wjatrowycza, szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. „Oczekiwaliśmy właśnie takiej decyzji (TK – red.), ponieważ bez niej naprawdę nie była możliwa zmiana atmosfery dyskusji. Uważam, że w relacjach z Polską nie mamy problemów o charakterze fundamentalnym, jest natomiast emocjonalny ton. Teraz dostaliśmy powiew świeżego powietrza, musimy to wykorzystać” – powiedział podczas konferencji prasowej Pawło Klimkin. Minister spraw zagranicznych Ukrainy zaznaczył również, że rozmawiał już o tym ze swoim polskim odpowiednikiem, Jackiem Czaputowiczem. Klimkin przyznał, że wielu Polaków jest „nastawionych negatywnie” do wydarzeń historycznych. „Nie przekonamy ich ani dziś, ani jutro, ale dialog trzeba kontynuować” – konstatował. „Uważam, że musimy kontynuować, zorientowaną na cel, przedmiotową dyskusję na temat prac poszukiwawczych, na temat odnowienia naszych pomników w Polsce” – mówił szef ukraińskiego MSZ. Wymowa była następująca: Kijów jest otwarty na rozmowy o wznowieniu ekshumacji polskich ofiar na Ukrainie, ale w pakiecie z odbudową ukraińskich monumentów (w tym tych poświęconych UPA) na terenie Polski.
Z kolei Wołodymyr Ohryzko, były szef MSZ Ukrainy, powiązał sprawę nowelizacji IPN z relacjami Warszawy i Brukseli. W jego ocenie decyzja TK jest dobrą wiadomością dla Ukrainy, Polski oraz Unii Europejskiej. „Tutaj połączyły się dwie kwestie: finansowa i polityczna. Wygrało na tym samo polskie społeczeństwo, ponieważ tym samym uwalnia się ono od tej narastającej, absolutnie błędnej polityki, która szkodzi samej Polsce” – powiedział Ohryzko w studiu telewizji Espreso.tv. – „Myślę, że to bardzo pozytywny sygnał od Warszawy dla Brukseli, gdyż, proszę mi wierzyć, Bruksela nie jest zadowolona z tego, co dzieje się w Warszawie czy Budapeszcie” – dodał dyplomata. Po raz kolejny ukraiński komentator próbuje pouczać Polskę, jak powinna układać swoje relacje z instytucjami unijnymi. Tydzień temu pisałem o artykule Witalija Portnikowa, który pryncypialnie skrytykował Jarosława Kaczyńskiego za sojusz z Matteo Salvinim.