Kłopoty partii KORWiN. Sąd: Ona nie istnieje

Kłopoty partii KORWiN. Sąd: Ona nie istnieje

Dodano: 
Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP / Rafał Guz
W związku z uprawomocnieniem się postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie partia KORWiN przestała istnieć – donosi "Fakt". Ministerstwo natychmiast odcięło organizacji subwencje.

Początek sprawy sięga 2015 roku, gdy sąd nieprawomocnie zarejestrował partię KORWiN. Dzięki temu ugrupowanie mogło wystartować w wyborach parlamentarnych. Co prawda Korwin-Mikke nie dostał się do Sejmu, ale jego poparcie przekroczyło pułap 3 proc. dzięki czemu zagwarantował sobie dofinansowanie.

Już po wyborach w 2016 sąd odmówił rejestracji partii, a sąd apelacyjny podtrzymał tę decyzję w listopadzie zeszłego roku. W zeszłym miesiącu postanowienie się uprawomocniło, co oznacza, że partia przestała istnieć jako podmiot prawny.

PKW zapewnia, że pomimo tego partia nie będzie musiała zwracać subwencji, gdyż dotychczas otrzymane pieniądze jej się należały. – Tu doszło do jakiejś pomyłki sądowej, bo przecież była partia i co? I nagle nie ma partii? – mówi Korwin-Mikke w rozmowie z "Faktem".

Polityk zapewnia, że w wyborach parlamentarnych poradzi sobie, ale nie wyklucza, że do wyborów parlamentarnych będzie musiał założyć nowe ugrupowanie.

Osiem miesięcy temu pisaliśmy, że sąd zakazał Januszowi Korwin-Mikkemu używania nazwy Wolność dla swojej partii. To był tylko wierzchołek góry lodowej, bo prawdziwe kłopoty dopiero nadeszły. Jak ustalił Fakt, w związku z uprawomocnieniem się postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, partia Korwin-Mikkego... przestała istnieć! A Ministerstwo Finansów natychmiast wstrzymało wypłatę kolejnej transzy subwencji budżetowej. – Nie wiemy co z tym fantem zrobić – przyznaje polityk.

Czytaj też:
Korwin-Mikke dla normalnych ludzi
Czytaj też:
Grzegorz Braun oficjalnie zarejestrowany jako kandydat na prezydenta Gdańska

Źródło: Fakt
Czytaj także