Lis atakuje dziennikarza „Wyborczej”. Nerwowy telefon do TOK FM

Lis atakuje dziennikarza „Wyborczej”. Nerwowy telefon do TOK FM

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Podczas jednej z porannych audycji radia TOK FM, której gościem był m. in. dziennikarz „Gazety Wyborczej” Grzegorz Sroczyński, zadzwonił telefon. Tomasz Lis zaniepokojony krytyką swojego wstępniaka do „Newsweeka”, a także artykułu o „chamstwie” nad polskim morzem, postanowił upomnieć kolegę po fachu.

We wstępniaku „Newsweeka” Lis podzielił polskich dziennikarzy na „kontrasów” i „neutrasów”, twierdząc, że „neutrasi” przysługują się władzy. Sroczyński negatywnie odniósł się nie tylko do tego tekstu, ale również do artykułu mówiącego o „chamstwie” nad Bałtykiem, które zakłóca wypoczynek bogatszym turystom. Zdaniem dziennikarza „Gazety Wyborczej”, tekst został sformułowany tak, aby powiązać „chamstwo nad morzem” z rządowym programem 500 plus. – Takie stawianie sprawy, pomijając, że jest intelektualnie nieuczciwe, jest też bardzo szkodliwe, dlatego że powoduje w Polsce podziały i podgrzewa uprzedzenia społeczne – stwierdził Sroczyński.

Krytyki nie wytrzymał przebywający na wakacjach Tomasz Lis. Pomimo urlopu, zadzwonił do radia i skrytykował postawę dziennikarza „Wyborczej”.

– Jeśli chodzi o tekst o plażach, mógłbym się łatwo wykpić, bo przed tygodniem, z różnych względów, w ogóle mnie nie było mnie w pracy. Ale będę tego tekstu bronił. Ten sosik, którym oblał ten tekst pan Sroczyński, to jest dokładnie ten sosik, którym oblali go propagandyści PiS – stwierdził Lis.

– Jeśli różne osoby mówią to samo Tomku, to może coś w tym jest? – zagadnął go dziennikarz „Wyborczej”.

– Może jeśli panu Grzegorzowi Sroczyńskiemu różne osoby mówią to samo, to może czas to przemyśleć? – odpowiadał Lis. Naczelny „Newsweeka” tłumaczył, że takie postrzeganie tego tekstu jest interpretacją pisowską, a artykuł nie był „oblany pogardą, dla tych, którzy korzystają z programu 500 plus”. – Jeśli panu Sroczyńskiemu PiS-owski przekaz pasuje – ma do tego prawo. Proponowałbym, żeby nie dokonywał intelektualnych albo pseudointelektualnych nadużyć. Zachęcam do przemyśleń – zakończył.

Słuchacze TOK FM miażdżą Lisa w komentarzach

Tekst, zamieszczony na portalu tokfm.pl, wywołał falę komentarzy ze strony słuchaczy radia. Niemal wszystkie krytycznie odnoszą się do postawy Tomasza Lisa.

Oto kilka z nich:

„TO NIESPOTYKANE!!!
ludzie dostają pieniądze w ramach programu 500+ i mają czelność wydawać je na wyjazdy z dziećmi na wakacje!!!
JAK ONI ŚMIĄ! Zamiast prenumeraty Newsweeka i GW (po egzemplarzu dla każdego członka rodziny), wydają na wyjazdy z dziećmi nad morze, lub w góry!!! Jeszcze trochę i zaczną myśleć o wykształceniu dzieci, albo o butach na zimę!!! W dupach im się poprzewracało, więc w ogóle mnie te zszargane nerwy lisa nie dziwią.
p.s. a taki był ładny... hamerkański... i prezydentem miał zostać...” – pisze użytkownik birdy-niam-niam.

„Redaktorze Liz, dlaczego tak bardzo nienawidzisz Polaków? Co myśmy ci właściwie takiego zrobili?” – dopytuje gr_ub_y.

„Faszyzm wylewa się z tego wywodu. Mnie uczono że nie wolno uogólniać, ze każdy jest indywidualną jednostką niezależnie od przynależności do danego państwa. Lis miesza z błotem Polaków. W ogóle jaka pogarda dla biedniejszych. Przeszkadzają im parawany i kiełbasa z grilla. Nie mam szacunku dla ludzi wywyższających się. Durczok pomiatał swoimi podwładnymi, Lis się śmieje z biedniejszych ludzi, Młynarska pogardza ludźmi których nie stać na rybę czy ostrygi. (…) Człowieka poznaje się nie po stanie konta. Brzydzę się faszystami i komuchami!” – komentuje rave8.

„Pan Tomek staje się tym dla tokfm czym ojciec dyrektor dla rozmów niedokończonych, nasłuchuje i gdy dokonywane są intelektualne nadużycia interweniuje jak dawniej sekretarz egzekutywy PZPR” – pisze szpung.

Lis ma do TOK FM bezpośrednią linię telefoniczną, i nawet z wczasów koryguje audycje tego radia. Jeżeli oczywiście nie najeżdżają na PIS” – napisał krzysio333.

„Biedny Lis. Już palma odwaliła całkowicie. Kołderka robi się krótka, żarła w korycie nie przybywa, to wieprzki zaczynają się podgryzać między sobą. Jaki słodki widok. I ta wściekła bezsilność, gdy ci źli pisowcy olewają go z góry jak za przeproszeniem jakąś paradę kodu” – twierdzi użytkownik stronzo_bestiale.

„Lis kolejny raz dokonał aktu samozaorania. a miał szansę milczeć. Po raz kolejny dał się wyprowadzić z równowagi i pokazał, że ten kto ma inne zdanie niż on sam, ten zasługuje by go traktować jak śmiecia. Albo wszyscy krytykujemy PIS, albo sp.... Lis niestety nie przepuści żadnej okazji by udowodnić, iż Hiena dziennikarska należała mu się w 100%” – głosi treść komentarza eco82.

mp

fot. tokfm.pl/vod.tvp.pl

tokfm.pl/dorzeczy.pl

Czytaj także