Wolność słowa jest coraz bardziej zagrożona. Jeśli raz wejdziemy na drogę zakazów, to obudzimy się z ręką w nocniku
Pawła Adamowicza zabiła mowa nienawiści” – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, otwierając debatę o mowie nienawiści, w której właśnie brałem udział. Spośród jej pięciorga uczestników byłem jedynym, który zakwestionował przedstawione jako oczywistość stwierdzenie Truskolaskiego, i jedynym, który zdecydowanie opowiadał się za wolnością słowa. Debatowanie o mowie nienawiści jest ostatnio bardzo modne, podobnie jak modne stało się składanie aktów oskarżenia z niesławnego art. 212 Kodeksu karnego. Czy grozi nam cenzura?
Czytaj też:
"To jest mowa nienawiści", "bardzo nie lubię PiS". Jakubiak kontra Pitera
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.