Badanie wykazuje, że największą szansę na prezydenturę ma Andrzej Duda, na którego chęć oddania głosu zadeklarowało 38 proc. respondentów. Na drugim miejscu z wynikiem 27 proc. uplasował się były premier Donald Tusk.
Trzecie miejsce należy do Roberta Biedronia, na którego chce zagłosować 16 proc. badanych.Na kolejnych miejscach uplasowali się: Paweł Kukiz - 6 proc., Janusz Korwin-Mikke - 5 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz 5 proc., Adrian Zandberg 2 proc., Włodzimierz Czarzasty 1 proc. oraz Katarzyna Lubnauer - 0 proc.
Czytaj też:
Były prezydent USA miał uświetnić start nowej inicjatywy Tuska. Nie przybędzie - "prozaiczny powód"
Dużej wagi do takich sondaży nie przykładałby jednak prof. Antoni Dudek. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że wybory prezydenckie to najbardziej nieprzewidywane wybory, jakie mamy w Polsce. – Jak pokazał przykład z 2015 roku, w ciągu 4-5 miesięcy można wylansować zupełnie nowego, nieznanego wcześniej kandydata, jakim wówczas był Andrzej Duda. Nie jest wykluczone, że do obecnego wyścigu dołączy jeszcze ktoś, kto nie jest teraz ujmowany w sondażach – wskazał politolog. Jak podkreślił, urzędujący prezydent ma oczywiście olbrzymie szanse na reelekcję. Wskazał, że najtrudniej w wyścigu o fotel prezydenta będzie miał Robert Biedroń, ponieważ nie należy do żadnego z dwóch głównych obozów.