Utracona cześć to zarazem utracona suwerenność – oby nie było z nią tak jak z honorem, który można stracić, lecz nie można go zdobyć. Coś niedobrego dzieje się z Europą, a coś głęboko niepokojącego z Polską, skoro dawny orędownik integracji europejskiej dziś pisze paszkwil na Unię, w którym nie tylko gorzko ocenia działania brukselskich elit, lecz także ma olbrzymie pretensje do prawicy o to, że nie broni nas przed europejskim zamordyzmem. Dostrzega także tragizm wyboru: poddanie się procesom federalizacyjnym w UE jest dla polskiej niepodległości i niezależności śmiertelnie niebezpieczne, ale wyjście w Unii niczego nie rozwiązuje.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.