Joanna Siedlecka | Wyjątkowo czarna karta naszej literatury to udział wielu pisarzy w dyskredytowaniu, szkalowaniu Żołnierzy Wyklętych, niegodzących się na Polskę z sowieckiego nadania, walczących nadal w lasach, ściganych przez KBW.
Zarówno komuniści, jak i pisarze nazywali ich bandziorami, faszystami, zbirami, bestiami w ludzkich skórach. W tym kompromitującym gronie znaleźli się, niestety, nie tylko propagandyści – jak Janina Broniewska czy płk Janusz Przymanowski, wołający: „Wyłaź z WiN-u, sukinsynu!”, ale nazwiska naprawdę się liczące.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.