"Rzeczpospolita", powołując się na nieoficjalnie źródło, podała w poniedziałek, że Trybunał Sprawiedliwości UE może nałożyć na Polskę karę w wysokości 2 mln euro dziennie za działanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Dziennik napisał, że takie postanowienie jest możliwe już w tym tygodniu, i że może je wydać wiceprezes albo prezes TSUE. Trybunał odciął się od doniesień "Rz" tłumaczając, że informacja o rzekomej karze dla Polski nie pochodzi z TSUE.
"Trybunał Sprawiedliwości UE nigdy nie komentuje doniesień prasowych i pogłosek na temat trwających postępowań. Postępowanie w sprawie środków tymczasowych jest w toku. Informacje, które podał dziennik »Rz«, nie pochodzą z Trybunału" – poinformowały w poniedziałek PAP służby prasowe TSUE.
2 mln euro kary byłoby chyba najwyższą stawką dzienną, jaką Trybunał Sprawiedliwości UE dotąd stosował – napisała wczoraj "Rz". I przypomniała, że podobną karę nałożono na Polskę w sprawie o wycinkę Puszczy Białowieskiej. Było to 100 tys. euro dziennie.
Czytaj też:
Piwnik o podartej uchwale sędziów: Zbyteczny gest Nawackiego