Sprawa Nowaka. Grabiec: To pokazuje, w jakim kraju żyjemy

Sprawa Nowaka. Grabiec: To pokazuje, w jakim kraju żyjemy

Dodano: 
Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec podczas rozmowy z dziennikarzami
Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec podczas rozmowy z dziennikarzami Źródło:PAP / Marcin Obara
Mam zaufanie do S. Nowaka, ale kwestia winy czy jej braku nie powinna być kwestią wiary, tylko faktów stwierdzonych przez sąd – podkreślił Jan Grabiec.

W poniedziałek rano Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił, że Nowak może wyjść na wolność. Prokuratura zapowiedziała już zaskarżenie tej decyzji. W związku z decyzją sądu jeszcze tego samego dnia popołudniu Sławomir Nowak opuścił areszt na warszawskiej Białołęce. Sprawa odniła się szerokim echem. O komentarz do niej poproszony został na antenie Radia Plus rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.

Czytaj też:
"Nowak i Tusk śmieją nam się w twarz". Fala komentarzy po decyzji sądu

"Mam zaufanie do Nowaka"

Zapytany przez Jacka Prusinowskiego, czy wierzy w niewinność byłego ministra, polityk odparl, że oczywiście ma zaufanie do Sławomira Nowaka, jednak kwestia winy bądź jej braku nie powinna być kwestią wiary, ale faktów stwierdzonych przez sąd.

– Sam fakt, że pan redaktor zadaje to pytanie o wiarę w niewinność po 9 miesiącach aresztu tymczasowego, po 3 latach prowadzenia śledztwa, pokazuje w jakim kraju dzisiaj żyjemy – stwierdził.

Jan Grabiec podkreślił, że jeśli rzuca się na kogoś pomówienia, to po trzech latach prowadzenia śledztwa "wypadałoby skierować akt oskarżenia do sądu".

– Skoro rządząca partia - mam wrażenie, że chce dopaść Sławomira Nowaka - nie potrafi złożyć aktu oskarżenia do sądu po 3 latach prowadzenia tej sprawy, prowadzenia śledztwa, po 9 miesiącach trzymania człowieka w areszcie tymczasowym, podkreślę, tymczasowym, który miał służyć tylko temu, żeby przygotować akt oskarżenia i skierować go do sądu (....), no to coś to pokazuje – mówił dalej.

Czytaj też:
Nowak opuścił areszt. Ziobro: Jeśli sąd nie zmieni decyzji, ujawnię materiał dowodowy

Sprawa Nowaka

Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska Sławomir Nowak został zatrzymany przez CBA w lipcu ubiegłego roku. Wraz z nim zatrzymano byłego dowódcę jednostki GROM Dariusza Z. i gdańskiego przedsiębiorcę Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Na początku października Sławomir Nowak usłyszał kolejne zarzuty. Chodziło o tzw. "czynne łapownictwo". Były minister transportu w rządzie PO-PSL miał przyjmować pieniądze od byłego prezesa Orlenu Jacka K., byłego wiceprezesa PGE Wojciecha T. oraz Leszka K. w zamian za załatwienie im intratnych stanowisk.

Sąd zastosował wobec Nowaka areszt tymczasowy. Na początku marca zapadła decyzja o jego przedłużeniu.

Czytaj też:
Nowak wyszedł na wolność. W pierwszych słowach wspomniał Komorowskiego
Czytaj też:
Obrońca Nowaka: Ujawnimy bezprawne działania organów państwa

Źródło: 300polityka.pl / Radio Plus
Czytaj także