W sobotę o godz. 21:00 Polska rozegra swój drugi mecz na Euro 2020. Rywalem naszych piłkarzy będzie Hiszpania – faworyt całego turnieju. Po słabym meczu i przegranej ze Słowacją (2:1) nastroje w drużynie prowadzonej przez Paulo Sousę są bojowe. Polacy zagrają bez Grzegorza Krychowiaka, który w spotkaniu ze Słowacją otrzymał dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko.
Santos: Może wygramy 7:0
Pewny sukcesu jest hiszpański dziennikarz Sergio Santos, który w rozmowie z Onetem wyrokuje, że Polska może przegrać nawet 0 do 7.
– To straszne oglądać Roberta Lewandowskiego w takiej drużynie. Bo nawet jeśli macie dobrych piłkarzy, to fatalnego trenera. Możliwe, że wygramy nawet 7:0, to byłoby rekordowe zwycięstwo – mówi dziennikarz.
Jednocześnie Santos zaznacza, że Lewandowski pozostaje nadal groźnym piłkarzem i nie można go lekceważyć.
– Jeśli Polska zagra tak jak ze Słowacją, to Hiszpania wygra co najmniej 5:0. Gdybym był Polakiem to jednak chciałbym, aby Paulo Sousa zmienił system gry. Ale jako Hiszpan to go kocham. Bo wygramy może 7:0, a to będzie historyczne zwycięstwo. Ale jeśli zagracie bardziej defensywnie, to będzie ciężki mecz – mówił.
Trener Hiszpanów: Lewandowski może odmienić ten mecz
Z kolei dzisiejsza "Rzeczpospolita" w korespondencji z Sewilli cytuje trenera Hiszpanii Luisa Enrique, który na konferencji prasowej przed meczem powiedział, że jego podopieczni muszą zatrzymać Roberta Lewandowskiego. – To zawodnik, który może odmienić mecz, więc wymaga specjalnego krycia. Zagrożeń jest jednak więcej. Nasi rywale to nie tylko Lewandowski, ale także Piotr Zieliński – stwierdził hiszpański selekcjoner.
Także Alvaro Morata, napastnik reprezentacji Hiszpanii, z respektem wypowiedział się na temat "Lewego". – To ikona, wszyscy powinni na niego patrzeć. Jest jednym z najlepszych napastników, jacy kiedykolwiek grali w piłkę. Chciałbym wziąć z jego gry naprawdę dużo elementów, ale nie mogę, bo jestem Alvaro Moratą – powiedział piłkarz.
Czytaj też:
Hiszpania-Polska. Biało-Czerwoni, zagrajcie jak WęgrzyCzytaj też:
Polacy przegrali ze Słowacją. Dotkliwa porażka Biało-CzerwonychCzytaj też:
"Lewandowski ci*ka". Kowalczykowi puściły nerwy na wizji