"Zniszczenie granicznych zasieków miało charakter symboliczny". Oświadczenie grupy zatrzymanych aktywistów

"Zniszczenie granicznych zasieków miało charakter symboliczny". Oświadczenie grupy zatrzymanych aktywistów

Dodano: 
Budowa płotu na granicy z Białorusią
Budowa płotu na granicy z Białorusią Źródło: PAP / Marcin Onufryjuk
Grupa aktywistów, którzy 29 sierpnia przeprowadzili akcję mającą na celu zniszczenie ogrodzenia znajdującego się na polsko-białoruskiej granicy, opublikowała oficjalne oświadczenie.

"Zrobiliśmy to w proteście przeciwko bestialstwu rządu, na którego polecenie polskie służby od wielu tygodni uniemożliwiają uzyskanie ochrony międzynarodowej grupie 32 osób z Afganistanu, koczujących w nieludzkich warunkach na polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym. Służby blokują uchodźcom dostęp do lekarzy, prawników i wolontariuszy. Łamią polską Konstytucję, Konwencję Genewską, Europejską Konwencję Praw Człowieka" – napisali aktywiści.

"W takiej sytuacji koniecznością jest podjęcie wszelkich działań, aby przerwać cierpienia ludzi uwięzionych na polskim terytorium. Zniszczenie granicznych zasieków miało charakter symboliczny" – czytamy dalej.

Krytyka stanu wyjątkowego

Aktywiści wyrazili również swój sprzeciw wobec wprowadzenia stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią. Wskazali, że uniemożliwi on organizacjom pozarządowym "niesienie jakiejkolwiek pomocy potrzebującym".

"Stoimy na stanowisku, że z rządem walczyć trzeba pokojowym, lecz stanowczym nieposłuszeństwem obywatelskim, które powinno przyjąć charakter jak najbardziej masowy" – zaznaczyli.

"Nasza osobista wolność i konsekwencje wiążące się z ciążącymi na nas zarzutami są ceną, którą jesteśmy gotowi zapłacić w obronie wyższych wartości - w imię solidarności i humanitaryzmu. Nie dajmy się zastraszyć. Walczmy o prawa uchodźców, bo to nasza wspólna sprawa i nasze wspólne prawa - człowieka" – czytamy w oświadczeniu.

Dywersja na granicy

W niedzielę w pobliżu miejscowości Szymaki na granicy pojawiła się grupa kilkunastu osób. Z doniesień mediów i opublikowanych na portalach społecznościowych zdjęć wynika, że przecięli oni druty w zasiekach.

Tego samego dnia Straż Graniczna przekazała, że osoby te zostały zatrzymane i trwają czynności mające na celu postawienie im zarzutów. Wiadomo, że jest to 12 obywateli Polski i jeden Holender. Wśród nich jest Bartosz Kramek, który w ostatnim czasie na łamach "Gazety Wyborczej" namawiał do niszczenia zasieków na granicy.

Policja przedstawiła zarzuty zniszczenia mienia (art.288 kk) grupie 13 osób zatrzymanych w niedzielę. Grozi im kara nawet do 5 lat więzienia. Dodatkowo SG skieruje do sądu wnioski o ukaranie tych osób za wejście na pas drogi granicznej, grozi im za to grzywna do 5 tys.zł” – przekazała Straż Graniczna.

Sąd Rejonowy w Sokółce nie uwzględnił wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt dla zatrzymanej grupy aktywistów.

Czytaj też:
Skurkiewicz: Decyzje sądu zachęcają protestujące grupy do dalszego działania
Czytaj też:
Kryzys na wschodniej granicy. Prof. Krasnodębski wskazuje, co powinien zrobić polski rząd
Czytaj też:
Postępy prac na granicy. Tyle kilometrów ogrodzenia już powstało

Źródło: noizz.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także