– Stany Zjednoczone desygnują Grupę Wagnera mianem statusem międzynarodowej organizacji przestępczej i nałożą na nią nowe sankcje – poinformował w piątek wieczorem rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu John Kirby. O planach wprowadzenia dodatkowych sankcji przeciwko militarnej organizacji założonej przez biznesmena Jewgienija Prigożyna powiedział wcześniej agencji Reuters anonimowy przedstawiciel Departamentu Skarbu USA.
"W związku tą desygnacją, w przyszłym tygodniu nałożymy również dodatkowe sankcje na Grupę Wagnera i sieć jej powiązań na różnych kontynentach. Uznamy transkontynentalne zagrożenie, jakie stwarza Grupa Wagnera, tworzące wzorzec poważnej działalności przestępczej" – mówił Reutersowi przedstawiciel Departamentu Skarbu.
Zamrożenie aktywów
Zdefiniowanie Grupy Wagnera jako międzynarodowej organizacji przestępczej automatycznie prowadzi do zamrożenia wszystkich aktywów grupy na terenie Stanów Zjednoczonych. Zakazane ma być także przekazywanie jej przez Amerykanów pieniędzy, dóbr materialnych a także świadczenie "wagnerowcom" usług.
Według Kirby'go do walki w Ukrainie zostało wysłanych ok. 50 tys. najemników Grupy Wagnera, a Władimir Putin polega na żołnierzach Prigożyna w coraz większym stopniu. Jej członkowie mają stale otrzymywać uzbrojenie od totalitarnej Korei Północnej.
Prigożyn: YouTube wkrótce zostanie zbanowany
Założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn stwierdził, że w niedalekiej przyszłości YouTube zostanie zabroniony w Rosji.
Służba prasowa Concordu, firmy Prigożyna, opublikowała w środę oświadczenie, w którym oligarcha przekonuje, że jednym z powodów, dla których hosting wideo nie został jeszcze zakazany na terytorium Federacji Rosyjskiej, jest pozycja w administracji prezydenckiej "wielu ludzi", którzy liczą na porażkę Rosji w wojnie z Ukrainą.
Przeciwników zamknięcia YouTube'a Prigożyn nazywa "zdrajcami, którzy odpoczywają za granicą i wspierają Zachód na wszelkie możliwe sposoby". Chwali natomiast tych, którzy opowiadają się za zablokowaniem tego serwisu internetowego, nazywając ich "prostymi Rosjanami".
"Poniosą zasłużoną karę"
Prigożyn ostro skrytykował tych, którzy "udają, że uczestniczą, ale w rzeczywistości przeszkadzają nam w operacji specjalnej (tak rosyjska propaganda nazywa inwazję na Ukrainę - red.), którzy noszą rosyjskie flagi 9 maja, ale umieszczają krewnych za granicą i jeżdżą do Dubaju grać w golfa". Zapowiedział, że "YouTube wkrótce zostanie zbanowany, a ci, którzy z niego korzystają, poniosą zasłużoną karę".
Założyciel walczącej na Ukrainie Grupy Wagnera poprosił na początku grudnia rosyjskiego prokuratora generalnego Igora Krasnowa o sprawdzenie działalności YouTube'a. Zdaniem Prigożyna platforma rzekomo rozpowszechnia "nieprawdziwe społecznie istotne informacje pod pozorem wiarygodnych przekazów", a także informacje "mające na celu zdyskredytowanie wykonywania swoich uprawnień przez organy państwowe Federacji Rosyjskiej".
Czytaj też:
Na co może liczyć ukraińska armia w 2023 r.? Rozczarowująca prognoza amerykańskiego generałaCzytaj też:
Szef Pentagonu: Wciąż uważam, że można polegać na Niemcach