"Decyzja o przyjęciu Li była swego rodzaju demonstracją i pokazaniem środkowego palca Stanom Zjednoczonym, które w 2018 r. nałożyły sankcje na tego chińskiego urzędnika" – czytamy w publikacji.
W artykule zauważono, że komunikacja między rosyjskim przywódcą a chińskim ministrem na Kremlu stała się kolejnym poważnym wyzwaniem dla Waszyngtonu.
"Takie spotkanie będzie prawdopodobnie oceną ich (Moskwy i Pekinu - red.) koordynacji geopolitycznej w Europie i Azji oraz obecnego i przyszłego kierunku współpracy wojskowej" – ocenia Insider.
Pierwsza zagraniczna wizyta. Li Shangfu wybrał Rosję i Putina
W niedzielę 16 kwietnia chiński minister obrony generał Li Shangfu przybył do Rosji z pierwszą zagraniczną wizytą po objęciu stanowiska szefa resortu. Prezydent Władimir Putin odbył z nim robocze spotkanie.Uczestniczył w nim także rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
Ministerstwo Obrony Chin poinformowało w komunikacie, że Li "odbył szczere i przyjazne spotkania i negocjacje z rosyjskimi przywódcami państwowymi i wojskowymi". "Osiągnięto wiele porozumień i bogate rezultaty" – podano. Według Pekinu "wizyta pokazuje pogłębienie odziedziczonego zaufania między krajami i niezależną współpracę między armiami obu państw".
Chiński plan pokojowy dla Ukrainy
W marcu podczas spotkania z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Moskwie, pierwszego od początku wojny na Ukrainie, Putin powiedział, że Rosja jest "otwarta" na proces negocjacyjny i "szanuje" chiński plan pokojowy, który główny dyplomata Komunistycznej Partii Chin Wang Yi, zaprezentował pod koniec lutego po wizytach w Europie i Moskwie.
Ujawniony w pierwszą rocznicę wojny 12-punktowy dokument wzywający do kompleksowego zawieszenia broni na Ukrainie w dużej mierze spotkał się ze sceptycyzmem na Zachodzie. Eksperci zwracają uwagę, że w chińskim "planie pokojowym" nie ma m.in. potępienia rosyjskiej agresji. Inwazja trwa już ponad 400 dni i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.
Czytaj też:
Ukraina ma czas do lata? Francja i Chiny chcą przygotować grunt pod rozmowy pokojowe