26 września ub.r. w systemie rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło do eksplozji i wycieku gazu w czterech miejscach jednocześnie. Władze Niemiec, Danii i Szwecji, które prowadzą odrębne śledztwa w tej sprawie, doszły do wniosku, że był to sabotaż, ale nadal nie wiadomo, kto za nim stoi.
Rosja uznaje to zdarzenie za "akt międzynarodowego terroryzmu", a prezydent Władimir Putin wprost obarcza Zachód odpowiedzialnością za wszystko.
W momencie wybuchu oba gazociągi nie przesyłały gazu do Niemiec – oddanie NS2 do użytku zostało zawieszone przez Berlin w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, a przesył NS1 został bezterminowo wstrzymany przez Gazprom pod koniec sierpnia pod pretekstem usterek technicznych tłoczni położonej w Rosji.
"Washington Post": Biden wiedział
Już w czerwcu 2022 r., a więc trzy miesiące przed uszkodzeniem gazociągów Nord Stream, CIA i administracja prezydenta Joe Bidena wiedziały o przygotowywanym przez ukraińskie siły specjalne zamachu – donosi środowe „Washington Post”.
Centralna Agencja Wywiadowcza USA miała już w czerwcu ubiegłego roku, dowiedzieć się za pośrednictwem europejskiej agencji szpiegowskiej, że "sześcioosobowy zespół ukraińskich sił specjalnych zamierzał dokonać sabotażu na gazociąg z Rosji do Niemiec".
Zełenski nic nie wiedział?
Z informacji Amerykanów wynikało, że jednostki przygotowujące atak na gazociągi podlegają bezpośrednio głównodowodzącemu ukraińskich sił zbrojnych gen. Wałerijowi Załużnemu. Co ciekawe, "WP" twierdzi, że o całej operacji nie był informowany prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Trzymanie Zełenskiego z dala od spisku dałoby ukraińskiemu przywódcy wiarygodny sposób na zaprzeczenie udziału w zuchwałym ataku na infrastrukturę cywilną, który mógłby wywołać oburzenie opinii publicznej i zagrozić zachodniemu wsparciu dla Ukrainy - szczególnie w Niemczech, które przed wojną otrzymywały połowę gazu ziemnego z Rosji i długo broniły projektu w obliczu sprzeciwu ze strony innych europejskich sojuszników" - wskazuje "WP".
Ukraińskie plany miały zostać wstrzymane z nieznanych bliże powodów. Ukraińcy planowali przeprowadzić atak po ćwiczeniach NATO planowanych na czerwiec.
Amerykański dziennik utrzymuje, że materiały dotyczące wiedzy służb wywiadowczych zostały udostępnione przez żołnierza Gwardii Narodowej Jacka Teixeirę, który przekazywał tajne dane za pomocą Discorda.
Czytaj też:
Wybuch gazociągu Nord Stream. Nowe informacje z NiemiecCzytaj też:
Uszkodzenie Nord Stream. Media o ustaleniach polskiej prokuratury