Lewica ma problem. Media: Szykują się kolejne odejścia do PO

Lewica ma problem. Media: Szykują się kolejne odejścia do PO

Dodano: 
Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty
Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Wiceszefowa klubu Lewicy Karolina Pawliczak odeszła z partii. Wygląda na to, że to nie koniec.
Osoby z kręgów partii powiedziały portalowi Interia, że przyczyną odejścia Pawliczak ma być numer na liście z jakiego wiceszefowa klubu miałaby wystartować w przyszłych wyborach do Sejmu. Według nieoficjalnych informacji polityk Nowej Lewicy dostała propozycję kandydowania z drugiego miejsca z list Nowej Lewicy w okręgu kaliskim, co nie odpowiada jej aspiracjom. Obawiała się bowiem, że ta pozycja nie zapewni jej mandatu poselskiego.

"Podjęłam dziś decyzję o rezygnacji z członkostwa w Lewicy oraz Klubie Parlamentarnym Lewicy. Decyzja ta dojrzewała we mnie od dłuższego czasu z powodu narastających rozbieżności programowych, o czym niejednokrotnie informowałam" – napisała parlamentarzystka na Twitterze.

Według nieoficjalnych informacji, Pawliczak ma zasilić szeregi PO.

Szykuje się dala odejść?

Teraz serwis podaje, że to nie koniec odejść z Lewicy. "W ślady Karoliny Pawliczak chcą pójść jeszcze co najmniej trzy osoby należące do klubu sejmowego Lewicy. Wszyscy rozważają przejście do partii Donalda Tuska. Jak usłyszeliśmy, i tak nie mają nic do stracenia, bo są przekonani, że dalsze miejsca na listach Nowej Lewicy pozbawią ich mandatów poselski" – opisuje Interia.

Fala odejść ma być efektem spadków sondażowych ugrupowania. – Wszystkie sondaże pokazują poniżej 9 proc., wczoraj było 6 proc. Dlatego posłowie wiedzą już, że przynajmniej część z nich nie uzyska reelekcji. Robi się bardzo nerwowo. Co więcej, w kontekście pomysłów programowych Koalicja Obywatelska wyprzedzą Lewicę – wskazuje informator.

Pojawia się też zarzut dot. Włodzimierza Czarzastego i stylu zarządzania partią. – To przypomina trochę PiS. Kiedy coś jest nie po myśli szefa, wykorzystuje brutalne narzędzia jak zawieszanie posłów. Jest mściwy i pamiętliwy. Nikt nie może też zrozumieć uprzywilejowanej pozycji Anny Marii Żukowskiej. Nie musi się tłumaczyć z błędów, trzęsie partią – podkreśla rozmówca Interii.

Czytaj też:
Tusk nie zwalnia tempa. Zapowiada kolejny marsz
Czytaj też:
Kolejny sondaż. PiS z wyraźną przewagą nad KO

Źródło: Interia.pl
Czytaj także