Achim Jojo Brudziński, który stanął na czele sztabu, uznał, że ma być on niewidoczny. Widoczne mają zaś być efekty. A efekty są takie, że efekty marszu Miasteczka Wilanów z przyległościami z 4 czerwca blakną coraz bardziej. I to do tego stopnia, że najwierniejsi nawet medialni akolici zaczęli wieszczyć trzecią kadencję PiS. I to nawet ci z portalu Stankiewicza.
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy jakichś tam wieści o sztabie jednak nie mieli. Achim Jojo oczywiście siedzi teraz głównie w Polsce, choć jest europosłem. Ale ciekawsze jest to, że sztab zrobił się, modnie mówiąc, inkluzywny. Znaczy poszerzony o różne opcje. Oczywiście wzrosła rola Pawła Szefernakera, ale z uwagą słuchany jest i inny z panów S. – Paweł Szrot, minister prezydencki, który jest łącznikiem z pałacem Andrzeja Sebastiana. Nawet głos Patryka Jakiego z SuwPolu jest wysłuchiwany.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.