"WSJ": Polska przekazała Ukrainie Mi-24, bez informowania opinii publicznej

"WSJ": Polska przekazała Ukrainie Mi-24, bez informowania opinii publicznej

Dodano: 
Śmigłowce bojowe Mi-24
Śmigłowce bojowe Mi-24 Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Polska przekazała niedawno Ukrainie kilkanaście radzieckich śmigłowców Mi-24 – poinformował nieoficjalne amerykański dziennik "Wall Street Journal".

Według gazety może chodzić o 12 maszyn, które Polska przekazała w ostatnim czasie Ukrainie. "WSJ" powołuje się na źródła zaznajomione ze sprawą. Przekazanie maszyn nie zostało publicznie ogłoszone.

Dziennikarze zwracają uwagę, że ukraińskie lotnictwo pozostaje niewielkie w porównaniu z rosyjską. Ukraińskie samoloty mają też mniej zaawansowane systemy naprowadzania i ochrony. "Ukraina w ograniczonym stopniu korzysta z lotnictwa, aby nie tracić samolotów" – czytamy.

Wcześniej MiG-i Ukrainie przekazały Macedonia – 12 oraz Czechy – 4.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Polska miała 28 śmigłowców Mi-24. Zastępowane są one nowoczesnym zachodnim sprzętem. M.in. w ubiegłym roku podpisano umowę z PZL Świdnik na dostawy 32 śmigłowców AW149. Kupujemy również amerykańskie AH-64E Apache Guardian i S-70i Black Hawk.

Media: Niemcy chcą zablokować przystąpienie Ukrainy do NATO

Członkowie NATO nalegają na otwarcie drzwi dla Kijowa (do przystąpienia do Sojuszu - red.), jednak istnieją głębokie podziały w kwestii tego, jak szybko powinno do tego dojść – analizują na łamach "The Telegraph" Joe Barnes i Nick Allen.

Jak bowiem wskazują dalej komentatorzy, Berlin obawia się, że akcesja Ukrainy do NATO doprowadziłaby do wojny Sojuszu z Rosją. Z tego powodu – podkreślają Barnes i Allen – Niemcy będą tymczasowo blokować starania Kijowa w kwestii dołączenia do NATO.

Przypomnijmy, że w dniach 11-12 lipca Wilno będzie gospodarzem pierwszego szczytu NATO na Litwie. Jednym z tematów omawianych podczas rozmów ma być przystąpienie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Ukraina teraz nie wejdzie do NATO. Biden tłumaczy dlaczego

Kilka dni temu amerykański prezydent Joe Biden powiedział w wywiadzie dla CNN, że wejście Ukrainy do NATO teraz jest przedwczesne i nie może zostać zrealizowane do czasu zakończenia konfliktu z Rosją. – Nie sądzę, aby w NATO było jednomyślność co do tego, czy przyjąć Ukrainę do rodziny NATO teraz, w środku wojny – mówił polityk.

Biden tłumaczył to tym, że przystąpienie Ukrainy do NATO przed zakończeniem konfliktu oznaczałoby, że "wszyscy jesteśmy w stanie wojny, że jesteśmy w stanie wojny z Rosją".

Podkreślił, że Stany Zjednoczone są "zdeterminowane, by bronić każdego centymetra terytorium NATO". Zgodnie z artykułem 5. traktatu założycielskiego NATO atak na jednego członka jest atakiem na cały Sojusz, który po przystąpieniu Finlandii w kwietniu br. liczy 31 państw. Biden potwierdził również, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy będą nadal dostarczać Kijowowi niezbędną broń, której Ukraina potrzebuje do obrony przed rosyjskiej inwazją, trwającą już 500 dni.

Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Bidena, by już teraz zaprosił Ukrainę do NATO, nawet jeśli kraj ten przystąpi do Sojuszu po wojnie. Zełenski oświadczył też, że Ukraina nie zgodzi się na alternatywne propozycje, które mogłyby zastąpić członkostwo w NATO.

Czytaj też:
Ukraińska wiceminister przyznała, że Kijów stoi za wysadzeniem mostu krymskiego

Źródło: wsj.com/Reuters/CNN
Czytaj także