Politycy Konfederacji mogą być naprawdę wdzięczni lewicowo-liberalnym mediom. Te, wciąż nie mogą się otrząsnąć w związku z faktem, że ugrupowanie to umacnia się na trzeciej pozycji w badaniach sondażowych, a zainteresowanie społeczeństwa jego działaniami rośnie. Niektóre ośrodki prasowe próbując skompromitować wolnościowo-narodową formację, nie tylko ośmieszają same siebie, ale jednocześnie budują jej poparcie.
Tym razem zaskakujący materiał pojawił się na portalu gazeta.pl. Medium powołuje się w tematyce Konfederacji na autorytet "twitterowicza" – niejakiego "Koroluka", którego tweety o polskiej prawicy – ekscytuje się – osiągają setki tysięcy odsłon.
Twitterowicz autorytetem Gazety.pl
"To on jako pierwszy przypomniał 100 ustaw Mentzena, którym 'hosting wygasł'. To on przejrzał program partii KORWiN i znalazł w nim wielożeństwo. To on pracowicie prezentuje ludziom ultraradykalne poglądy kandydatów na listach Konfederacji. Zapraszam na rozmowę z Korolukiem - twitterowiczem, który wyrósł na prawdziwy młot na korwinistów" – czytamy w opublikowanym we wtorek wywiadzie przeprowadzonym przez Martę Nowak.
Bohater rozmowy rzekomo "demaskuje" prawdziwe oblicze i poglądy Konfederacji. Nagrywa filmiki na YouTube, wrzuca memy i posty na Twittera i twierdzi, że "otwiera oczy" ludziom.
Z wywiadu na portalu gazeta.pl dowiadujemy się m.in. takich cudów jak to, że Konfederacja jest dotknięta "eurofobią", tak naprawdę nie chce obniżyć podatków, panuje w niej "katolicki fundamentalizm" oraz "antyzachodnia retoryka".
"Koroluk" dzieli się z czytelnikami swoją historią, w tym procesem wyleczenia się z "wirusa korwinizmu". Jak podkreśla, pomogło mu w tym "zdobywanie wiedzy, zwłaszcza w tematach ekonomicznych i w dziedzinie klimatologii".
Zwykły hejter czy zadaniowany troll?
Użytkownicy Twittera opublikowali wpisy nowego bohatera portalu gazeta.pl. W serii żenujących wywodów na Twitterze i YouTube mowa m.in. o kazirodztwie. "Wszystkie argumenty przeciwko kazirodztwu znieważają rozum" – czytamy.
Jednak niektórzy komentujący twierdzą, że "Koroluk" nie jest jedynie zwykłym internetowym hejterem.
"Pisałem kilka dni temu, że konto tego zadaniowca musi być prowadzone przez dobrze opłacaną agencje od PR, tam są wrzucane odpowiedzi w nitkach po kilkadziesiąt wpisów, normalny użytkownik tego portalu nie jest w stanie robić takich rzeczy w praktycznie czasie rzeczywistym" – skomentował jeden z użytkowników.
twittertwittertwitter