Gazeta przypomina, że w 2016 r. informowała o listach z pogróżkami i paczce z podejrzaną substancją, jaką otrzymał Zbigniew Ziobro. Minister dostał wtedy ochronę BOR. Teraz do jego biura w Kielcach przyniesiono trumnę.
– Tłumaczyłam pracownikowi, że chodzi o pogrzebanie sądów przez Ziobrę. Ciężko zwrócić uwagę polityka, stąd takie dramatyczne środki – tłumaczyła się inicjatorka akcji Małgorzata Merenin, działaczka SLD.
Nietypowa przesyłka nie zrobiła większego wrażenia na pracownikach biura, którzy podkreślają, że takie nieprzyjemnością są na porządku dziennym. Ludzie Ziobry przekonują, że nie boją się, ale nie wiedzą, czego się spodziewać.
– Nie wiem, czy ktoś nie wejdzie do biura, i nie zacznie mnie wyzywać czy może będzie strzelał jak do Marka Rosiaka – powiedział w rozmowie z "SE" Mariusz Gosek, szef biura poselskiego Ziobry i sekretarz generalny Solidarnej Polski.
Czytaj też:
Brała pieniądze, choć nie pracowała. Czy Gersdorf za to odpowie?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
