Gazeta wyjaśnia, że kilkadziesiąt polskich miast ma umowy partnerskie z samorządami ukraińskimi, gdzie szczególnie w ostatnich latach nasiliły się tendencje gloryfikowania osób i ideologii OUN-UPA.
"Stawiane są pomniki, nadawane nazwy ulic czy też godności honorowych obywateli miasta np. Stepanowi Banderze czy Romanowi Szuchewyczowi" – czytamy. Sytuacja wywołała oburzenie organizacji kresowych, które uważają to za niegodne.
"Nasz Dziennik" pisze, że do organów państwowych wysłano wniosek o wprowadzenie prawnego zakazu zawierania umów partnerskich przez samorządy "z zagranicznymi miejscowościami, w których gloryfikowani są ludobójcy narodu polskiego czy zbrodniarze wojenni".
Dotychczas wiadomo o dwóch przypadkach wypowiedzenia umowy o partnerstwie na tle gloryfikowania banderyzmu. Jednym z nich są Pabianice, miasto partnerskie Kuzniecowska.
Poseł PiS Jerzy Czerwiński powiedział w rozmowie z gazetą, że zrywanie lub przynajmniej zawieszanie współpracy między miastami do czasu "otrzeźwienia po stronie ukraińskiej", to dobra inicjatywa, pokazująca że "my nie chcemy mieć nic wspólnego z takimi środowiskami".