Gazeta podkreśla, że największe kontrowersje wokół karty LGBT+, którą podpisał prezydent Rafał Trzaskowski, budzi wprowadzenie do placówek szkolnych edukacji seksualnej związanej m.in. z identyfikacją płci. To wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
– W rzeczywistości chodzi o rozmowę o tolerancji (...) Zaś wszystkie rewelacje o "lekcjach masturbacji" są zwykłym, cynicznym oszczerstwem – cytuje prezydenta stolicy gazeta. Zapewnienia Trzaskowskiego nie przekonują jednak rodziców.
"SE" dotarł do sondażu IBRiS, w którym 78,5 proc. opiekunów opowiedziało się za tym, żeby dzieci mogły uczestniczyć w zajęciach o edukacji seksualnej tylko za ich zgodą. Przeciwnego zdania było 16,5 proc. ankietowanych. Z kolei odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć" wybrało 5 proc. badanych.
Cytowany przez dziennik politolog Kazimierz Kik zwraca uwagę na spory rozstrzał między tym, co mówią elity w mediach, a tym, co sądzi ogromna większość społeczeństwa.
– Nasze społeczeństwo jest konserwatywne i religijne. Tego typu działania podejmowane przez środowiska mniejszościowe przy wsparciu liberalnych elit, społeczeństwo może postrzegać jako zagrożenie dla swoich wartości – uważa profesor.
Czytaj też:
Rabiej zapowiada: Najpierw związki partnerskie, potem adopcja dzieci